Kategoria

Życie, strona 5


Cicho na korytarzu oddziału ...bohaterka...


12 maja 2020, 09:54

 

 

Pochylona nad blatem stołu. Z lekka co rusz mrugającą lampką. Żarówka już dawno straciła swój blask i rezon. Cisza na korytarzu. Gdzieś jedynie szurnie w oddali miraż postaci w fartuchu. Tak, to już 20 godzina dyżuru. 4 kawa gaśnie w kubku a w głowie kłębią się myśli tak różne. Zmęczenie i te fizyczne daje we znaki. Głowa ciężko zwisa na zmęczonych dłoniach. Zdjęta maseczka i okulary ochronne wybrały na jej przecież pięknym licu bruzdy, zagniecenia, bolące odciski. Boli teraz i serce i dusza ,że w dobie tak złej dla kraju one i oni są traktowani coraz częściej gorzej niż trędowaci. Pomiatani społecznie i finansowo. Zapomniani często i zostawieni samymi sobie. Zawsze w cieniu, zawsze na drugim planie, rzadko i dla nich nagrody czy wyróżnienia były…nie starczyło i medali…

 

A przecież teraz trzeba mieć studia wyższe skończone, gdzie wiedza jest na najwyższym poziomie. Gdzie budowane są wysokie kompetencje. Gdzie obraz siostry tylko zastrzyk lub usługującej lekarzowi już nie ma racji w tych czasach. To są świetnie wykształcone i przygotowane do pracy w często najtrudniejszych obszarach, gdzie ból, śmierć i ludzkie nieszczęścia są na porządku dziennym. To często oni są na pierwszej linii , niczym strażacy z OSP gaszą zarzewie ognia. To często one muszę się przemóc by pomóc nie zawsze czystemu i schorowanemu człowiekowi. To często oni mają niespotykane pokłady miłosierdzia i empatii do innych. To często oni żyją dla nas , dla pacjentów, dla drugiego człowieka. Nie afiszując się , często w wielkiej pokorze przyjmując swoją misję i powinność…I te pracujące w szpitalu, w przychodni, w punktach poboru krwi, w laboratoriach, tych środowiskowych jeżdżących do ludzi potrzebujących , w gabinetach i wszędzie gdzie jest potrzebna ich pomoc , wiedza i kompetencje. To często jedyna osoba z którą ktoś samotny czy obłożnie chory może zamienić słowo, to często ich uśmiech daje promień nadziei na lepszy dzień. To często ich obecność jest wyznacznikiem bezpieczeństwa i matczynej opieki ciepła i dobroci…

Dziś znów w głowie kłębią się myśli – co tam w domu, czy córka odrobiła lekcje? , czy dobrze spała?, czy w domu jest ok? Czy starczy do pierwszego? Czy bezpiecznie dojedzie do domu? Te i setki innych myśli zostaje nagle przerwana. Tępy dzwonek telefonu wzywa na oddział. Do pacjenta …Ociera twarz, zamyka na chwilę oczy i cicho pod nosem hymn

…” Jeśli trzeba to ginąć będziemy, aby tylko człowieka ratować….”

 

Wszystkim Pielęgniarkom i Pielęgniarzom , Wszystkim Położnym składam w tym dniu szczególnym najserdeczniejsze życzenia - mimo tych czasów - trwania w swojej misji , w niepoddawaniu się , byciu tak ważnym i wartościowym jak jesteście.

 

Na moje szczęście znam cudowne pielęgniarki i cudownych pielęgniarzy z czego jestem i ze znajomości bardzo dumny.

 

Rok 2020 został przez Organizację Zdrowia ogłoszony rokiem Pielęgniarek i Położnych w rocznicę 200 urodzin Florence Nightingale ( 12.05.1820). W Polsce w 2008 roku zarejestrowanych pielęgniarek(rzy) i położnych było 300 489 w tym kobiet 295 688. W roku 2019 roku zarejestrowanych pielęgniarek(rzy) i położnych było 338 645 w tym kobiet 331 388.

Dzień Ludzi Bezdomnych....


14 kwietnia 2020, 12:03

 

Obchodzimy w Polsce nieformalnie Dzień Ludzi Bezdomnych. Wg szacunków żyje obecnie ponad 30 000. Inicjatorem twórcą tego Dnia był człowiek o ogromnej miłości do ludzi odrzuconych i cierpiących , wyrzutków społecznych . Marek Kotański. Nie ma chyba ani jednego pomnika, popiersia czy ikony a jego wkład społeczny jak choćby Markoty czy inne działania wpisują go na annały historii jako wybitnie społecznie zasłużonego ! Pamiętajmy!

 

Wg informacji z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ( info z 2019 roku) odnotowano spadek o prawie 10% osób bezdomnych w 2018 roku do 2017 r. Dwa lata temu szacowano ilość osób bezdomnych na 30 300 osób, zaś rok wcześniej ok 33 400. W 2015 roku podczas liczenia osób bezdomnych ( zimą ) było 36 100 osób bez dachu nad głową , czy stałego zakwaterowania. Najwięcej danych natomiast uzyskane zostało przy Narodowym Spisie Powszechnym w roku 2011. Porównując natomiast to zestawienie z tym aktualnym (na rok 2019) widzimy sporą różnicę -liczbę osób małego miasteczka - około 5000 osób. Choć tendencja spadkowa to świadomość ,że nagle z map znika Września czy Kraśnik pod względem ludności przeraża. Przeraża i fakt ,że to są tylko szacunki bo dokładnej liczby nie jesteśmy w stanie oszacować.

W województwie Lubelskim w 2017 roku bezdomnych było 991, zaś rok później w 2018 – 1190 osób.

 

W przywołanym roku 2011 ( przy NSP) przyjęto podział na :

- Bezdomni pierwszej kategorii – „bez dachu nad głową”

Kategoria ta obejmuje osoby żyjące na ulicy, w przestrzeni publicznej bez schronienia, które mogłoby zostać uznane za pomieszczenie mieszkalne. Do kategorii tej należą przede wszystkim osoby, które wieczór i noc w krytycznym momencie spisu spędzają poza jakąkolwiek instytucją funkcjonującą całodobowo. Miejsca przebywania tych osób to: dworce kolejowe i autobusowe oraz ich okolice, kanały i węzły ciepłownicze, ulice, plaże, bunkry, lasy i parki, miejsca na cmentarzach, centra handlowe, parkingi, opuszczone samochody, przyczepy kempingowe, klatki schodowe, zsypy, piwnice, strychy, śmietniki, ziemianki, wagony i bocznice kolejowe, ogrzewalnie.

– Bezdomni drugiej kategorii – „bez miejsca zamieszkania”

Kategoria ta obejmuje osoby z reguły bez stałego miejsca zamieszkania, którym świadczona jest pomoc zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, zapewniająca schronienie, wyżywienie oraz odzież. To przede wszystkim osoby w obiektach zakwaterowania typu: schroniska dla bezdomnych, domy pomocy społecznej dla samotnych kobiet w ciąży lub z małymi.

W 2011 /25773 os/ roku sytuacja wyglądała następująco. Ponad 54% bezdomnych I i II kategorii spisanych zostało w 5 województwach: śląskim (14,2%), mazowieckim (13,2%), dolnośląskim (10,1%), pomorskim (9,5%) oraz zachodnio-pomorskim (7,4%). Najmniej osób bezdomnych spisano w województwach: podlaskim (2,0%), opolskim (2,4%) i świętokrzyskim (3,1%) – łącznie w tych województwach spisano 7,5% bezdomnych I i II kategorii.

 

W 2018 roku / 30 330 os. / najwięcej osób bezdomnych przebywało w woj. mazowieckim (4 785 osób), śląskim (4 782 osoby) i pomorskim (3 319 osób). Najmniej bezdomnych było w woj. podlaskim (693 osoby), świętokrzyskim (762 osoby) i w lubuskim (886 osób).

 

Z racji , że nie dotarłem do danych szczegółowych z 2018 roku na podział I i II kategorii bezdomności posługuję się danymi zbiorowymi na ten rok. Natomiast rok 2011 jest choć już daleki to daje światło i rzutuje światło na ten trudny dla każdego państwa temat.

Zróżnicowanie wiąże się przede wszystkim z liczbą instytucji pomagających bezdomnym: schronisk, noclegowni, domów pomocy społecznej, domów dla bezdomnych, domów samotnej matki oraz organizacji działających na rzecz osób bezdomnych. Dlatego patrząc na województwo Mazowieckie 9 lat temu , bezdomni „I kategorii” byli z w znacznej większości nad tymi co nie mają stałego kwaterowania. Sytuacja jest inna w województwie śląskim , gdzie ośrodków związanych z pomocą dla bezdomnych było najwięcej w kraju – 59 a w woj. mazowieckim tylko 31. Wszystkich ośrodków w kraju w 2011 roku było 118.

Bezdomność w Polsce jest „bezdomnością męską”. Mężczyźni stanowili ponad 77% populacji wszystkich bezdomnych. Należy jednak zauważyć, że wyższy był udział bezdomnych mężczyzn wśród populacji bezdomnych I kategorii – 84,3 %, natomiast dla II kategorii udział ten wyniósł 72,8%. Zdecydowana większość spośród bezdomnych mężczyzn II kategorii przebywała w schroniskach dla bezdomnych i noclegowniach. Kobiet bezdomnych jest ponad 3-krotnie mniej niż bezdomnych mężczyzn (22,8% w populacji osób bezdomnych I i II kategorii), przy czym należy zwrócić uwagę, że bezdomne kobiety najczęściej przebywają w domach dla samotnych kobiet w ciąży i z małymi dziećmi – prawie 62%.

Średni wiek osoby bezdomnej wyniósł 52,2 lata, kobiety są młodsze – mediana wieku wyniosła 46,5 lat, dla mężczyzn – 53,1 lat Bezdomne osoby są najczęściej samotne. Zaledwie 11,3% to osoby o stanie cywilnym żonaty/zamężna. Wśród osób bezdomnych w wieku 15 lat i więcej bez stałego miejsca zamieszkania dominują kawalerowie i panny – 32%. Spośród nich prawie 42% przebywa w domach samotnych matek z dziećmi, a nieco ponad 29% – w ośrodkach dla bezdomnych. Szczególnie wysoki odsetek rozwiedzionych, prawie 37%, przebywa w schroniskach dla bezdomnych, wśród nich dominują mężczyźni stanowiąc prawie 40%.

 

Miejsca , gdzie kwaterują najczęściej bezdomni „II kategorii” to : Klasztory i domy zakonne, Internaty, bursy, domy pomocy społecznej dla samotnych kobiet w ciąży, schroniska dla bezdomnych, noclegownie, zakłady (szpitale) psychiatryczne, ośrodki leczenia odwykowego, zakłady opiekuńczo-lecznicze dla przewlekle chorych, hospicja, domy dziecka, rodzinne domy dziecka, placówki opiekuńczo-wychowawcze, hotele pracownicze, domy pomocy społecznej dla emerytów i osób, starszych, domy studenckie, asystenckie, słuchaczy seminariów duchownych.

Główne przyczyny bezdomności, na które wskazały osoby bezdomne, to eksmisja, wymeldowanie i konflikt rodzinny . W dalszej kolejności znalazły się: uzależnienie i brak pracy . Zdecydowana większość bezdomnych miała wykształcenie zawodowe (ok 43 proc.) lub podstawowe (ok 32 proc.), najmniej było osób z wykształceniem wyższym (ok 2 proc).

Natomiast dokładnych spisów trudno szukać. Nagła sytuacja życiowa która dramatycznie zmienia człowieka, jego świat i jego byt powoduje rugowanie go ze społeczności. Wystarczy nie mieć pracy przez jakiś czas i już można odczuć marginalizację społeczną, westchnienia osób bliskich o naszym nieudactwie, czy co łagodniejszym tonie niezaradności. Często to szybkie odrzucenie społeczności najbliżej powoduje potęgowanie dalszych zachowań i utratę często stałych wpływów , pracy i co gorsza mieszkań czy domów. Częstym powodem są także niespłacanie zaciągniętych kredytów na mieszkanie czy inne cele. Niestety bezdomni wybierają dość często drogę autodestrukcji, ograniczenia swoich potrzeb do zupełnego minimum. Owa egzystencja opierana często o alkohol i żebranie o niego pod sklepem. Postaram się zasięgnąć informacji w MOPS jaka sytuacja w Puławach. Także jak w tym czasie, co teraz ( epidemii) zamrożenie własnych zakładów pracy, często jednoosobowych punktów usługowych jest powodem utraty i płynności finansowej i narastających należności pieniężnych dla pracowników, firm, państwa. Ma ogromny wpływ pomoc odpowiednich organów państwowych w tym przypadku….a w Polsce wiemy jak jest…..

Pamiętajmy o tych osobach, pomagajmy na wielu płaszczyznach…nie odwracajmy się od nich.

 

Ps dziś obchodzimy Święto Chrztu Polski. Choć to data symboliczna bo nikt nie wie póki co kiedy nastąpił naprawdę.

 

Na podstawie GUS , MRPiPS , Gazeta Prawna i Dziennik Wschodni. Zdjęcie internet.