• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Blog o przyrodzie, naturze, śpiewaniu, historii

Kategorie postów

  • aktywność sportowa (13)
  • basonia (1)
  • bobrowniki (4)
  • bochotnica (12)
  • bonow (2)
  • borowa (16)
  • borowina (5)
  • chrząchów (1)
  • chrząchówek (1)
  • ciekawostki (23)
  • cmentarze (21)
  • delegacyjny i podróżniczy splen (5)
  • dęblin (27)
  • drozdówko (1)
  • epidemie (6)
  • filozofia (68)
  • gołąb (5)
  • góra puławska (3)
  • historia (132)
  • jaroszyn (1)
  • józefów (1)
  • karczmiska (1)
  • kleszczówka (1)
  • końskowola (7)
  • kurów (1)
  • Łęka (1)
  • maciejowice (1)
  • matygi (4)
  • młyny i wiatraki (25)
  • mosty i przeprawy (3)
  • nieciecz (1)
  • obłapy (1)
  • opatkowice (1)
  • osmolice (1)
  • parchatka (8)
  • piskory (1)
  • podzamcze (1)
  • pożó (8)
  • przyroda (46)
  • puławy (50)
  • rodzinne strony (55)
  • rudy (4)
  • sieciechów (3)
  • sielce (1)
  • skoki (6)
  • skowieszyn (7)
  • smaki ryb w puławach (2)
  • spiew (12)
  • starowice (1)
  • technika (5)
  • trzcianki (1)
  • wąwolnica (1)
  • wieprz (2)
  • wierzchoniów (1)
  • wieże wodne- ciśnień (7)
  • wisła (8)
  • witoszyn (1)
  • włostowice (2)
  • wojciechów (2)
  • wolka nowodworska (1)
  • wólka gołebska (6)
  • wskaźniki artyleryjskie (1)
  • wyznania religijne (18)
  • zbędowice (2)
  • ziemia szczecinecka (1)
  • Życie (56)

Strony

  • Strona główna

Archiwum wrzesień 2020

Wielka Integracja Biegowa. Parchatka! KROPKA!...

Uczestnicy biegu - Zdjęcie robiła Maja 

 

 

Oby ktoś z gości biegowych przybył ….Ta myśl obudziła mnie o 5 nad ranem i nie pozwoliła zasnąć. Kłębiący się wilgotny i czarny jeszcze świt po mału toczył swój żywot , stając się co minuty następne jaśniejszy i dostrzegalny. Uff Nie ma deszczu i jest ciepławo. Co za ulga , bo przecież wczoraj wieczorem deszcz gasił moją radość ze spotkania widząc na końcu odwołujących się biegusiów z powodu tych łez z nieba. Kawa mocna ! czarna! Uderza do głowy , rozjaśnia , wypełnia energią całego mnie i cały mój dzisiejszy świat biegowy. Świat podporządkowany wielkiemu spotkaniu po miesiącach a nawet latach. Przyjaciół biegowych, kolegów, koleżanki, znajomych a także zapoznanie nowych co bieganie mają głęboko w sercu.  Liczyłem na trochę osób, wiadomo! Z Multimedia Runners Puławy ,Avangardy. Wiedziałem , że przyjedzie Łęczna , Bełżyce , Tomek z Kurowa….i gdzieś miałem nadzieję ,że ktoś jeszcze. Śniadanie zrobione dla rodziny jak co weekend i kiedy mam wolne. Pakuję kilka cukierków , jak się okazał bardzo ważnych w czasie biegu, jem jajecznicę , bułkę z miodem. Buteleczka wody, ostatni łyk kawy . Grzesiu już jest , samochód czeka pod bramą, czekają emocje, czeka nieznane a tak znane. Jest dobry nastrój, są nerwy, są emocje. Jest pogoda, jest ekipa, jest Grzesiu. Grzegorz nasz lider biegowy, rakieta , Ulramaratończyk, maratończyk…najszybsze nogi w grupie a do tego świetny kolega, bardzo przyjacielski , pomocny niesamowicie. Ogarnął zakupy, ogarnął ognicho. Jedziemy, radość, śmiech, niektórzy jeszcze lekko wczorajsi , ciężkie oczy ,zmęczenie… W końcu wczoraj był piątek….Pogoda idealna, nastawienie także ! Humory aż kipią, od każdego, samochód wypełnia się cudowną radością i żartami. Wjeżdżamy w najdłuższy wąwóz w Europie.Tak to u jest pobudowana Karczma Parchatka a przy niej stok narciarski. Miejsce tak znane i amatorom zimowych szaleństw jak także biegusiom co choćby rozsmakowali się w BST ( Bieg terenowy – Bieg Szlak Trafi). Znane przez niezliczoną ilość tych co kochają spacery w wąwozach lessowych, podziwiających widoki na ich wierzchowinach. Kochających chłód i zapierające dech w piersiach głębocznice parowów. Tu tu ich największe skupienie w Europie , tu można zakochać się od razu. Tu można oddać im serce i duszę jak ja to poczyniłem już dawno. Tu ,gdzie w złotym wieku Czartoryskich Parchatka znalazła wielkie uznanie za genialne walory przyrodnicze i krajoznawcze. Gdzie i car Aleksander chadzał mostkiem do riunki i herbaciarni. Gdzie doceniono ten cud matuszki natury na niejednych malowidłach, szkicach choćby  Norblina.  O historii tego miejsca można dowiedzieć się z istnej kopalni wiedzy stronie Dzieje Parchatki prowadzoną przez panią Anna- wielką miłośniczkę parchaciej ziemi, regionalistce z powołania i mającą historię jej regionu w sercu i duszy.  Z jej współincjatywy powstały piękne tablice z nazwami lokalnymi miejsc , gdzie się znajdują ,ale także i tablica z mapą wąwozów i szlakami w nich oraz rysem historycznym. Słyszałem, że tablic może niedługo się pojawić więcej. Trzymam kciuki.

Dojeżdżamy na parking przy Karczmie, są już samochody …dobry znak. Mam 25 minut jeszcze. To Dziki z Łęcznej. Uśmiechnięci i radośni. Witamy się serdecznie , choć się nie znamy prawie. Gdzieś na zawodach , gdzieś na biegach charytatywnych na krótkie cześć. Tu już czujemy ,że są częścią tego dzisiejszego pięknego święta biegowego. Ogrom  radości wypełnia mnie widząc kolejne samochody parkujące . Tu Ekipa z Avangardy, Monia , Iza, Basia. Witamy się , zaczyna nas przybywać. Słoneczko widząc to podkręca ciut temperaturę, robi się mile ciepło i przyjemnie. Pojawia się mijana przez nas Maja. Młody narybek w grupie ,ale jak byśmy się znali całe życie. Do tego srogo biega a co najważniejsze – biega bo ma radość z biegania! Takich ludzi mamy w grupie MR i tacy są ci co nadciągają. A to nasi , Malinka, Stasia, Ola, Ekipa z Lublina! Niesamowici goście , bardzo się cieszę, taki odzew ,że ze stolicy województwa go usłyszeli i przyjechali. Fakt ,dzień później Półmaraton w Kraśniku to wielu nie ryzykowało biegu w trudnym terenie mając widmo jakieś kontuzji. Są i wyczekiwali przeze mnie Ewa i Tomasz z chłopakami. Jest i Nester, Kasia, Michał dobiegł z Puław. Bełżyce nie zawiodły także , pojawiają się i z innych stron biegusie , zrzeszeni i niezrzeszeni. Tu nie ma podziałów , nie ma barier, nie ma ciśnień ….wszyscy równi , wszyscy przyjechaliśmy się świetnie bawić biegowo …ale i zapoznać się czy zacieśni ć nasze znajomości. Przywitałem gości, w kilku słowach o biegu , trasach, prowadzących. Podziękowałem Honorowym Dawcom Krwi bo znam kilkunastu !  Grzesiu opowiedział o trasie na 14 km, Millena o trasie 7 km. Policzyliśmy się …wyszło nas AŻ 58!!!! To szok! Dla mnie szok. Takiego składu jeszcze nie było. Takiego odzewu też nie. A przecież robiliśmy już kilka integracji biegowych. Bywaliśmy także na kilku. Serce aż skakało ze szczęścia. Rozgrzewka prowadzona przez Monikę i jak to mówią – dziki poszły w las….co tu było prawdą. Zaczynał się dla niektórych pierwszy raz w życiu film z wąwozami w roli głównej. Pierwsza styczność, pierwszy zapach lessowej , wilgotnej ziemi. Pierwsze błoto, pierwsze strome podbiegi.

 

Trasa 7 km

 

Pamiętam jak czytałem przedruk z Tygodnika Ilustrowanego z XIX wielu, że Góry Parchackie to ostatnie odnogi Karpat. Później gdzie indziej czytałem ,że to odnogi gór Świętokrzyskich. Fakt z nimi było tyle wspólnego, że w bezchmurne niebo można było za pomocą lunety dostrzec Św. Krzyż na Łyściu. A powstanie ich nie ma niestety nic wspólnego ani z Karpatami ani z Świętokrzyskimi górami… Zamykam stawkę , jak na wczesną wiosnę. Przede mną chmara genialnych ludzi z pasją biegania a ja napawam się widokiem ich szczęścia z biegania. Nie łatwo bo od razu ostry podbieg do góry. Gasi zapędy co niektórych , większość na spokojnie podchodzi, Magda robi z Dorotką zdjęcia.  I tym składem z Grześkiem ciśniemy przez naszpikowane pięknem parowy i ich wierzchowiny. Dogasające krzaki czarnej porzeczki, aronii bezlistnych już do tego obfitość lasów wąwozów a gdzieś w oddali Puławy,Azoty… Na łąkach już kończące kwitnąć lepnice, jaskry , morza żółtlicy , traw i turzyc już nie tak bardzo zielonych. Liści opadających w lip przydrożnych. Kapliczki na Żółtym Szlaku pozdrawiających nas wędrowców biegowych. Opadamy w dół , do Piasecznicy nie przerywając rozmów zaczętych , znikają nam kontury grupy całej, są szybsi ,ale czekają na nas…bo to nie zawody to spotkanie pokrewnych dusz. Mijamy wąwóz Liszcze , bardziej go omijamy wpadając w jego odnogę prowadzącą na wierzchowinę Skowieszyna. Koło Kobylorków, Wypalanki nawet. Liszcze parów zroszoną krwią niewinnych 42 roku.  Przez biegaczy ukochany- znienawidzony. Dobry kilometr pod górę wcale nie łatwym terenie daje bardzo dobry wytrzymałościowy trening. Zostawiamy Piasecznicę, drogę co pewnie ma ze 600 lat a może i więcej. Wbijamy na górę , podchodzimy, czekają na nas. Snuję opowieści o trzmielinie, o owocach na drzewach które szkodzą nam. Skoro zwierzęta nie jedzą , to zapewne trujące. Najprostsza metoda. Udzielają się te nasze rozmowy, opowiadam trochę historii , botaniki , przyrodzie . Każdy już ma pot na czole , ale buty czyste , żadnego błota. Sucho cholera. Biegniemy brogami wijącymi się a to z wstronę Parchatki, Zbędowic,Pożoga, Skowieszyna. Urokliwe wierzchowiny zdradzają nam cudowną panoramę na okolicę. Zapiera dech w piersiach. Nie mijamy nikogo…nikt nie biega,nich nie spaceruje, nikt nie pielgrzymuje…bardzo mnie to smuci. Dzielę się tym z Grzesiem. Ubolewamy nad tym stanem rzeczy. Szczawik zajęczy spróbowany pierwszy raz może zdziwić. Ta koniczyna leśna tak może kwaśno smakować. Uderzamy w Zimny Dół , jest masa błota, wody. Powalone monumentalne drzewa robią  wrażenie niesamowite. Rozryte drogi przez motocykle, kłady czy auta terenowe wydatnie szpecą głębocznice uniemożliwiając normalne zwiedzanie i pielgrzymowanie w nich. Tragedia! No nic napawamy się widokami i Skrzypnego Dołu , gdzie zaczesany skrzyp zimowy na stronie skarpy lessowej o ekspozycji północnej uwielbia i tam się rozgościł. Widziany przez niektórych pierwszy raz. Robi wrażenie ! a wiosną jak młode wyrastają to takiego fluo koloru nie ma żadna inna roślina. Przetrwały do naszych czasów tyle milionów lat…Chłód ,wilgoć i uśmiechy , pokrzykiwania , śmiech i radość wyryta na twarzach biegusiów….trasa się podoba. Grzegorz sprawił się na medal. Ostre podejście i już na Żółtym Szlaku, już w stronę Parchatki. Ogromna Akacja a pod nią krzyż metalowy…i historia jego. Historia tych miejsc opisana przez niestrudzoną Anna , która zna wąwozy nie tylko kazimierskie jak własną kieszeń. Te tereny także pięknie opisuje choćby na łamach www Kazimierza Dolnego. Odbijamy w lewo, w stronę Pietrowej Góry. Tu ostatnie widoki cudnej panoramy okolic, ostatnie powąchanie koszuczka marchwi i lebiodki.Opadamy parowem do Wsi Parchatka gdzie witają nas szczekające psy. Cukierek o którym wspomniałem postawił towarzyszkę biegową na nogi.Lecimy dalej, już 2 km do końca.Czuć w nogach te 12 km. Mocne podbiegi,ale i jazda po błocie wraz z zbiegami daje popalić. Odbijemy jumbami już odąc pod ostatnią górę, mijamy już pusty chmielnik. Co za widok przykry..droga na stok Parchatka wije się między już pustymi palami wsporczymi chmilenika, łąkami , malinami już zebranymi. Ciągnie się przy dębach, przy jeszcze kwitnącej mięcie polnej. Widzimy ostatni odcinek naszej przygody, ostro w dół …tam witają nas brawami biegusie z Lublina i Łęcznej…. Udało się! Bieg się udał. Czekaja już na nas Ci z 7 km, trochę już czekają . To nic , dziś można było poczekać….zapraszam wszystkich do części integracyjnej , nieoficjalnej, towarzyskiej. Niektórzy nie mogą, żegnam się z Pawciem, Avangardy większość też napięty harmonogram miała, ko mógł został z chęcią. Mam nadzieję, że byliście i z biegu i integracji zadowoleni jak JA. O integracji, kiełbasie, szarlotkach , tysiącach słów, śmiechów, zagranych na gitarze kilku kawałkach nie wypada mówić… to trzeba było przeżyć.

Pragnę podziękować gościom za tak liczne przybycie, bycie, zabawię , rozmowę, uśmiechy, radości . Dziękuję Grzesiowi za organizację, bieg za wielkie serce! Monice za prowadzenie rozgrzewki, bycie, bieg  i wielkie serducho! Kochanej grupie Multimedia Runners Puławy wraz z mecenasem grupy za tak liczne dołączenie się do organizacji wydarzenia, smakołyków na stołach, pysznej herbatki z prądem i złocistego napoju,prowadzenie grup biegowych ,za niesamowity klimat , bycie i wiecznie uśmiechnięte buzie. Wszystkim wielkie dziękuję i już zapraszamy na edycję jesień – zima! Piona !

 

 

29 września 2020   Komentarze (2)
aktywność sportowa   przyroda   parchatka   Parchatka Wąwozy   biegi Multimedia Runners Puławy  

Czar przedwojennych dań rybnych w Puławach...

O smaku przedowjennych puławskich wiślanych ryb i ich mistrzowskim przyrządzaniu kilka słów poniżej :

 

Michał Strzemski. Na kartach swojej książki pt. „Nasze Puławy” barwnie opisał własne obserwacje dawnej obyczajowości kulinarnej, związanej z rybołówstwem w Wiśle: Najlepszego szczupaka po żydowsku można był zjeść u „Zegarmistrza” – Honigsfelda II. Jego gastronomia znajdowała się przy obecnej ulicy Piłsudskiego. Na inne ryby chodziło się aż za Wisłę, do Góry Puławskiej, gdzie w maleńkiej karczemce podawano najlepsze (podobno) w świecie karasie w śmietanie, na które przyjeżdżali smakosze z Lublina czasem i nawet z Warszawy. Karasiowa knajpa dotrwałaaż do wybuchu II wojny światowej.(...) Pokaźną wagą w knajpach odznaczały się porcje ryb, w które Puławy obfitowały. Wisła należała wtedy do bardzo ryborodnych zbiorników wodnych. Rybaków zawodowych było dużo. Całe wielkie rodziny Miechowiczów, Włodarkiewiczów, Sikorów czy Kopani utrzymywały się z połowu ryb. Wyśmienite raki łapano koszami w Kurówce.(...) Drugą specjalnością zakładu pana Wiktora Weppo, mieszczącego się w pobliżu „Puławianki”, stanowiły ryby przyrządzane w najrozmaitszej postaci (...). Warto było też zajrzeć do Jana Chiszczyńskiego (firma istniała od 1928 r). Jego węgorz marynowany bił pod względem

smaku rekord światowy!(…) Na targach piątkowych 29 można było głównie nabywać żywność, przede wszystkim wszelkiego rodzaju ryby z połowów wiślanych. Podaż i popyt na ryby były naprawdę olbrzymie, co dawało rybakom możliwość przyzwoitych dochodów.

 

Michał Strzemski wspominał, że gdy był już na świecie, w wodach Wisły ginęły ostatnie jesiotry, natomiast jego syn pamięta dobrze ob#itość w Wiśle łososi. Wędzone stanowiły pospolitą zakąskę we wszystkich knajpkach puławskich. Faktem jest, że z rybactwa w okolicach Puław

utrzymywało się kilkadziesiąt rodzin.Przed II wojną światową w Puławach korzystano

z trzech rodzajów komunikacji: drogowej, kolejowej i rzecznej. Ta ostatnia była w miarę wygodna, lecz powolna, dosyć popularna, ale uzależniona od stanu rzeki, dostępna na każdą kieszeń, z tym, że wyłącznie do miejscowości nadrzecznych, na trasie od Sandomierza do Warszawy

i z powrotem...”

 

Cytowane :JACEK ŚNIEŻEK ”Dopui płynie” Rok 2017 – Rokiem Rzeki Wisły.

Zdjęcie Internet

23 września 2020   Dodaj komentarz
smaki ryb w puławach   puławy   ryby puławy smażalnie  

Kołobrzeg ....litografia - 1901 rok , ujście...

Źródło alamy.com

23 września 2020   Dodaj komentarz
Kołobrzeg 1901 roku   Ujście Parsęty  

Międzywojnie i po na Lubelszczyźnie ...zarys...

Bochotnica - ulica Zamłynie.

 

Międzywojnie. Lubelskie. Powiat Puławski.

Przeludniona i biedna wieś, często nie mogąca sama siebie wyżywić. Czasy kryzysu gospodarczego na wsi były bardzo odczuwalne. Najwięcej w międzywojniu na wsi było grup gospodarstw karłowatych od 2 do 5 ha – stanowiły 42,5 % ogółu. Przytaczając choćby cenę kilku niezbędników na wsi i nie tylko można uzmysłowić sobie eskalację kryzysu jaka w latach 30-tych dotknęła polską wieś:

 

Wartość wyrobów przemysłowych w kg żyta

 

              Co 1928/1929 r               1933/34 r

Pług              130                           276

Cukier 10 kg   47                            111

Nafta 10 kg     18                            42

 

„Chłop małorolny z powiatu puławskiego tak oto opisał wyżywienie w swej rodzinie: ,,Mięso i masło to tylko na święta wielkanocne bywa gościem w moim domu, jako że to tradycja taka. Kur, kogutów i jaj nie jadamy nigdy , gdyż trzeba sprzedawać na sól naftę, zapałki itp. Jeżeli czasy się nie poprawia to i spożycie produktów własnych będę musiał ograniczyć, by je można było sprzedać i uzyska gotówkę. Ach jeszcze o cukrze zapomniałem to tez gość świąteczny w naszym domu dwa razy w roku.: w Boże Narodzenie i Wielkanoc. I ten oto zbawienny cukier stał się niedostępny dla mnie, moje dzieci nędzne, blade, już podskakują do góry z radości ze święta się zbliżają ze będzie herbata i kawa z cukrem. Z bólem serca i zaciśniętymi zębami patrzę na te obłudne reklamy--- >>cukier krzepi<<.

Biedę w życiu ówczesnej wsi widać było nie tylko po wychudłych sylwetkach spracowanych mężczyzn kobiet i dzieci lecz także po ubraniach dzieci. Wspomniany już chłop małorolny z powiatu puławskiego , ojciec trojga dzieci, był o tyle w lepszej sytuacji od przeciętnego małorolnego ze uprawiał kowalstwo miał wiec możliwości do dodatkowego zarobku ,, ubranie dla całej rodziny----pisał--- „nie wliczając bielizny , wszystko musze kupić, gdyż za mało mam ziemi abym mógł siać len i konopie. Obuwie tez kupuje. Zarówno ubranie jak i obuwie wykorzystuje się do ostatnich granic, stosując jak największą oszczędność a to przez latanie wytartych dziur do ostatnich możliwości, nie raz te sama . latem jak tylko ziemie nieco ogrzeje, żona i dzieci chodzą boso do późnej jesieni”

 

 

Kobieta z chrustem. Zdjęcie Internet.

 

Tuż po wojnie drugiej światowej wcalne nie było łatwiej na wsi. Przykładem niech będą kobiety w Bochotnicy.

 

 

Kobiety w Bochotnicy ( u ujścia Bystrej do Wisły) w czasach powojennych czy nawet lat 60 -tych ciężko pracowały nie tylko w gospodarstwie ,domu. Naginały krzyża przy pracach żniwnych czy wykopkach często na polach oddalonych nawet kilka km od domostwa. Dodatkową, ciężką pracą kobiet, które udawały się na południowy odpoczynek, bądź wracały po południowych pracach w polu było dźwiganie zojdy [*] wypiekanych na polach chwastów dla dojnej krowy – tzw. „zakład”. Wierząc przekazom ludowym krowy nie chciały dawać mleka póki nie dostały owego smakołyku. Zanim trafił na bydlęcy talerz owy smakołyk został on płukany w Bystrej.

Cytując pana Piwowarka „ Widok kobiet dźwigających w porze wiosenno-letniej ciężkie toboły na zgarbionych siłą rzeczy plecach było pejzażem nie tyle barwnym, co okrutnym , stanowiący o miejscu, roli i zadaniach kobiety do końca lat sześćdziesiątych XX wieku.”

Pamiętajmy ,że kobiety wychowywały dzieci swoją bezgraniczną miłością zabierając je na pola , dźwigając je na ramionach nawet 3 i więcej kilometrów. Wykonywały z konopnej płachty umocowanej między drzewami czy wbitymi palikami kołyskę i szły do żęcia sierpem czy kopania ziemniaków.

Czasy się zmieniły przez te bez mała 60 lat, ale czy aż tak mocno ? i wszędzie ?

Wielki szacunek pokłon dla Pań!

 

* - idąc za „Kieleckie- Słowniczek Gwarowy” - Stanisława Cygana - zajda - brzemię, tobół, tłumok, zawiniątko, ciężar, noszony na plecach’

 

 

na podstawie : Jan Jachymek „ Oblicze Sołeczno-Polityczne Wsi Lubelskiej 1930-1939”; " E.Piwowarek " Rody Bochotnickie Obrzędy-obyczaje-tradycje XX wieku"

Zdjęcie poglądowe - E.Piwowarek " Bochotnica w obiektywie - przyczynek do refleksji"

23 września 2020   Dodaj komentarz
historia   bochotnica   Życie  

Samobójstwo.....ustatkowani w średnim wieku...

 

Kolejnym trudny temat. Po zamiatanej pod dywan bezdomności, bardzo trudny temat targania się na własne życie. O nim też niewiele się mówi...

800 000 ludzi na świecie co roku popełnia samobójstwo, 50 000 osób w EU a 5 000 ludzi w Polsce. Dane szokują, lecz trwogę budzi tendencja rosnąca....

 

Według zgłoszonych, czyli oficjalnych danych w 2016 roku osób chcących pozbawić się życia było prawie 10 000. Ile było tych , gdzie nie udało się zarejestrować ? Pewnie spory odsetek. Ta liczba to małe miasteczko jak chociażby Ryki. To olbrzymia ilość ludzi nie widząca już dalszego sensu istnienia. Nie widząca już światełka w tunelu. Gdzie być może zawiodły wszystkie możliwe formy terapii i wiary. Czy aby na pewno? Czy Ci ludzie szukali pomocy? Dzwonili pod numer zaufania, zwierzyli się koledze koleżance, ojcu, matce, rodzinie? Swojej dziewczynie czy chłopakowi? Domyślam się, że nie. Wybitnie delikatny trudny temat, którego w żadne statystyki objąć się nie da. Warto jednak pochylić się choć ciut nad tym światem co nas otacza, nad morzem ludzi w których ledwo co pływają jeszcze ci desperacji. W tymże roku 2016 więcej ludzi zginęło śmiercią samobójczą niż w wypadkach samochodowych. Przerażająca to informacja budząca u mnie emocje, wielkie emocje. Z tej liczby bez mała 10 tysięcy osób targających się na życie zginęło 5405 osób. Kolejne liczby ,które nie pozwalają przejść obok nich obojętnie….Z tej liczby to mężczyźni żegnali się z tym łez padołem w ilości 4638 ( 86% !!!!) co jest przygniatającą większością…. Setki wniosków można byłoby już wysnuć. Ponad 56 % samobójstw popełniono w mieście…..i znów daje do myślenia, zmusza do pochylenia się nad tym delikatnym tematem …..

 

Jak ten trudny temat przedstawia się w EU? dane z 2017.

Najwyższy wskaźnik samobójstw na Litwie.Jednak porównując dane kraje pod względem liczby samobójstw, ale uwzględniając wielkość i strukturę populacji, najwyższy wskaźnik samobójstw był na Litwie, najniższy na Cyprze i w Turcji.  Z 26 samobójstwami na 100 tys. mieszkańców Litwa odnotowała zdecydowanie najwyższy wskaźnik samobójstw wśród państw członkowskich UE. Kolejne miejsca zajęły: Słowenia (20), Łotwa i Węgry (po 18 i 17). Polska z 12 samobójstwami rocznie na 100 tys. mieszkańców w połowie tego przykrego rankingu.Najniższe wskaźniki samobójstw odnotowano na w Turcji i Cyprze (4 samobójstwa na 100 tys. mieszkańców), Grecji, Malcie (5), Włoszech (6).

 

A powody ?

 

Pomijając te wynikające wprost z chorób psychicznych, fizycznych ,kalectwa co stanowi około 56 % wszystkich „powodów” to następne wynikają wprost z braku silnej wiary w siebie, ze swojej niemocy czy nie w porę zgłoszenie się czy co gorsza nie udzielenie tym osobom pomocy na czas. Dlatego tak często o tym mówię , o uśmiechu, o dobrym słowie, o nie ocenianiu, o altruizmie i empatii do ludzi. To tak ważne , bo aż 12,5% przyczyn leży w nieporozumieniach np. rodzinnych czy aż 12% w niepowodzeniach miłosnych.

 

Kto ?

 

Okazuje się, że najwięcej prób samobójczych około 39% to żonaci i mężatki. Panny i kawalerowie to 10 procent mniejszy odsetek. Przeraża to ,że w zakładanych rodzinach , gdzie bardzo często pojawiają się dzieci dochodzi do największej eskalacji problemów z którymi już nie jesteśmy w stanie sobie poradzić. Nie zaznając pomocy znikąd, gdzie w porę nie zostaniemy przez rodzinę przyjaciół zaobserwowani targamy się na życie zastawiając ten świat.

 

Przedział wiekowy ?

 

Najwięcej prób samobójczych zakończonych zgonem to przedział wiekowy 30 -49 lat prawie 38% ogółu. I ten przedział i ta informacja o żonatych i mężatkach daje zatrważający obraz, że ludzie stabilni i stateczni by się mogło wydawać, mający zapewne dzieci jak i domy i jakiś majątek porywają się na siebie. Wcale nie lepiej jest u młodych ludzi w przedziale wiekowym 25-29 lat to ponad 33 % !!!!!!

Przerażające dane, za którymi stoi bezsilny człowiek odarty do cna z wiary w siebie, wiary o lepsze jutro , z wiary do ludzi. Podejmujący najtrudniejszą decyzję o swoim jednokrotnym życiu na tym świecie. Pozostawiając po sobie nie tylko żal i pustkę ale i być może zapłakane rodziny czy nieopłacony kredyt….

Dlatego miejmy ile możemy dać dobrej energii , dobrego słowa czy uśmiechu dla innych .To może dzięki nam , ktoś odłoży te najgorsze myśli do najciemniejszego zakątka swojego umysłu….

 

 

Na postawie GUS . Raport z dnia 8.9.2017 rok. Zdjęcie internet.

22 września 2020   Dodaj komentarz
Życie  

Bochotnicka obwodnica co uwolniła Kazimierz...

 

Tak wyglądał trakt łączący Bochotnicę ze Skowieszynkiem. Chwilę wcześniej , przed pracami drogowymi w 1976 roku był tu najpiękniejszy lub przynajmniej cudowny wąwóz o nazwie „Dół”. Po jego zniszczeniu ,zrównaniu w drugiej połowie lat 70 -tych XX wieku zostały jedynie genialnie w pięknie odnogi. Wąwóz „ Maćkowy”, „Pułankowy” i „Ćwirtniowy”. Obwodnicy Kazimierza podjęło się Lubartowskie Predsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych zmieniając na zawsze unikalny krajobraz lecz zarazem odciążając drogowo Kazimierz w kierunku Opola Lubelskiego. W czasie tych prac zginęły 4 osoby. Jedna spłonęła w „chatce puchatce”. 3 kolejne wg miejscowego stróża tej inwestycji ( osobiście się dowiedziałem od niego) została zasypana tonami ziemi lessowej z wąwozu Wg stróża chcieli dorobić , bądź wykonać 150% normy i na nienadzorowanej ( zapewne w niedzielę lub w nocy) zostali pochłonięci przez wąwozową ziemię. Droga okazała się niezbędna i w XXI wieku jawi się jako bardzo trafna decyzja . Patrząc na zatłoczony Kazimierz wiosną, latem, jesienią....

Droga obkupiona śmiercią robotników już wymaga remontu. Nie dość ,że jest już „połatana” to mam wrażenie ,że te wiraże i zakręty jak i spad od strony Opola nie są do końca właściwe.

Chętnych do eskapadę zachęcam do przemierzenia w bliskości drogi odwodnień .Potężne żelbetonowe przepusty o średnicy 2 m , betonowe rowy robią niesamowite wrażenie i to w sercu wąwozów.......

 

Co ciekawe , z FB przytaczam wypowiedzi osób ,które chętnie podzieliły się informacjami 

Hanna M. pisze  "Na początku obwodnicy w Bochotnicy moi dziadkowie mieli pole . Sasiadowalo z zabudowaniami rodzin Skoczów i Araucz. To miejsce nosi nazwę Czarne Staja. Może dlatego, że zbiegalo się tam kilka dróg, w tym ta, z której powstała obwodnica"

Grzegorz S.  pisze "W swoim czasie trafiłem na wersję, że miały tam być budowane jakieś wiadukty czy estakady i właśnie przy ich budowie zginęli robotnicy.Droga miała pełnić funkcję głównej drogi Warszawa-Kraków (która prowadziła 801-ką). Ale po wypadku prace przerwano a gdy do nich wrócono już nie miały takiego znaczenia, bo rolę głównej trasy do Krakowa pełniła już droga przez Radom.Z tamtego czasu pochodziła też makieta Puław z węzłem drogowym przy starym moście.Niestety, wiele lat szukałem ponownie źródła tej informacji. Bezskutecznie. Został tylko strzęp w mojej pamięci."

 

Na podstawie : „Bochotnica w obiektywie” Edward Piwowarek.

14 września 2020   Komentarze (3)
bochotnica  

Światowy dzień podnoszenia świadomości...

Dziś podnosimy świadomość --Światowego Dnia FAS - o kolejnej trudnej społecznie kwestii. Wpływu alkoholu na płód podczas ciąży.

 

„Światowy Dzień FAS (ang. World FAS Day), Dzień Świadomości FASD (ang. FASD Awareness Day) – święto obchodzone na świecie corocznie 9 września, mające na celu uświadomienie przyszłym matkom skutków picia alkoholu w czasie ciąży, jego wpływ na rozwój płodu, a w przyszłości – na możliwy, nieprawidłowy rozwój dziecka. Dzień ten ma również na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na występowanie problemu w skali światowej.

 

Alkoholowy zespół płodowy (ang. fetal alcohol syndrome – FAS)

 

Szacuje się, że na świecie około 10% kobiet będących w ciąży spożywa napoje alkoholowe, tym samym rocznie rodzi się około 119 000 dzieci z FAS . W Europie FASD dotyczy około 1% wszystkich żywych urodzeń. Tylko w kilku krajach europejskich przeprowadzono badania populacyjne w zakresie rozpowszechnienia FASD. W Chorwacji oszacowano, że FAS występuje wśród dzieci w wieku szkolnym w miastach w liczbie 40 przypadków na 1000, a w populacji wiejskiej w liczbie 67 przypadków na 1000. We Włoszech powszechność występowania FAS oszacowano na 4–12 przypadków na 1000, a pFAS — na 18–46 przypadków na 1000 . Zgodnie z wynikami badania populacyjnego przeprowadzonego w Polsce FASD występuje nie rzadziej niż u 20 na 1000 dzieci w wieku 7–9 lat,w tym pełnoobjawowy FAS u 4 na 1000, natomiast występowanie pFAS, podobnie jak ARND, szacuje się na 8 przypadków na 1000 . W Stanach Zjednoczonych FAS jest diagnozowany z częstością 0,5–2,0 na 1000 żywych urodzeń [15–17]. Biorąc pod uwagę wszystkie schorzenia FASD, częstość diagnozy wzrasta do 10 na 1000 żywych urodzeń, to jest 1% . W badaniu przesiewowym przeprowadzonym w USA wśród uczniów klas pierwszych częstość występowania FAS oceniono na 6–9 na 1000, pFAS — 11–17 na 1000, a FASD —24–48 na 1000 . Podobne wyniki przedstawiono w metaanalizie opublikowanej w 2016 roku , z której wynika, że częstość rozpoznawania FAS wzrasta wraz z rozpowszechnieniem konsumpcji alkoholu podczas ciąży. Dane z USA wskazują, że w populacji ogólnej przy rozpowszechnieniu spożywania alkoholu nieco ponad 10% FAS diagnozuje się w około 0,2% przypadków [16 -20], w wyselekcjonowanych populacjach o większym spożyciu alkoholu częstość rozpoznawania wzrasta od 1 do 4,7% . W Polsce ok. 900 ofiar dotkniętych FAS rocznie.

W Polsce alkohol regularnie spożywa (tzn. przynajmniej raz w miesiącu) 54% kobiet, przy czym częściej piją kobiety w wieku rozrodczym niż starsze . Prawdopodobieństwo, że kobiety regularnie spożywające alkohol będą to robić nadal, aż do momentu, w którym się zorientują, że są w ciąży jest bardzo duże . Według badań Wojtyły i wsp. 15% kobiet przyznaje, że piły alkohol w czasie ciąży. Wśród pacjentek leczących się z powodu bezpłodności 21% spożywa alkohol w trakcie terapii. Aktywne seksualnie kobiety w wieku 15–44 lata, niezależnie od tego, jakie mają plany co do zajścia w ciążę (planują ją „jak najszybciej” lub nie mają takich planów), piją alkohol tak samo często. Powyższe dane wskazują, że jest to szczególnie istotny i dotychczas nierozwiązany problem społeczny, którego wpływ na stan zdrowia polskiej populacji może być wyjątkowo niekorzystny.

 

W zależności od faz rozwoju płodu , działanie alkoholu wywiera niekorzystny/ destrukcyjny wpływ :

 

I trymestr ciąży, alkohol uszkadza mózg, prawidłowy rozwój i migrację komórek, może dojść do deformacji twarzy, uszkodzenia organów jak serce, wątroba, a nawet poronienia. Przez pierwsze dwa tygodnie od zapłodnienia, efektem działania czynnika teratogennego może być jedynie obumarcie zarodka. Okres od drugiego do dziesiątego tygodnia uważany jest za najbardziej niebezpieczny. Okres największej wrażliwości na uszkodzenia rozwoju serca ok. 3,5 – 6,5 tygodnia, ramion ok. 4-6 tyg., oczu ok. 4-8 tyg., nosa ok. 4-7 tyg., zębów ok. 7-8 tyg., podniebienia twarde i zew. narządy płciowe ok. 7-12 tyg., uszu ok. 5-12 tyg., OUN ok. 3-16 tyg.

 

II trymestr ciąży, alkohol zagraża poronieniem, osłabia rozwój mózgu, uszkodzone mogą zostać komórki mięśni, skóry, gruczołów, kości.

 

III trymestr ciąży, alkohol może prowadzić do opóźnienia przyrostu wagi, przedwczesnego porodu, negatywnie wpływa na rozwój zdolności poznawczych, koncentracji uwagi, myślenia przyczynowo-skutkowego.

 

Wpływ alkoholu na rozwój mózgu :

Potrzeba większej ilości alkoholu aby spowodować fizyczne deformacje, natomiast aby uszkodzić mózg wystarczy niewielka ilość alkoholu. Rozwija się on przez całą ciążę i jest bardzo wrażliwy na uszkodzenia.

 

Zaburzenia odruchów pierwotnych :

U dzieci z syndromem alkoholowym można wykazać odruchy pierwotne, które powinny samoczynnie wygasnąć. Szczególnie narażone są na trudności z raczkowaniem, siadaniem, chodzeniem, percepcją, mówieniem, rozpoznawaniem mowy, nabywaniem umiejętności społecznych.

 

Alkohol działa bardziej toksycznie na organizm kobiety niż mężczyzny. Kobieta o masie ciała tej samej co mężczyzna, po wypiciu tej samej porcji alkoholu otrzyma go o 40% więcej.”

 

Na podstawie :

Ginekologia i Perinatologia Praktyczna 2017, tom 2, nr 4 – praca zbiorowa, podstawowe dane – Wikipedia.

09 września 2020   Dodaj komentarz
Życie   FAS ciąża alkohol choroby  

Trud zastępczej rodziny.....

 

Dramat czy może nowe życie? 

 

Skomplikowane i trudne społecznie tematy oddalamy od siebie, a jak jeszcze jest to problematyczne bo dochodzi odpowiedzialność za osoby często nieukształtowane czy niesprawne tym bardziej wolimy się nie angażować. Musimy mówić o każdym aspekcie społecznym naszej egzystencji , życia w społeczności, życia w pracy, domu ,szkole , bloku , domu.  

 

Rodzina zastępcza. Rodzinny Dom Dziecka

Kojarzy nam się głównie z serialem emitowanym w telewizji przez 10 lat. Od 1999 do 2009. Każdy mógł wtedy przez 329 odcinków obejrzeć perypetie  rodziny , rodziny serialowej – zastępczej. Czy coś więcej kojarzy się nam to mające szalenie ogromny ciężar i wagę?

 

Przywołując definicję ze strony GUS 

 

Rodzina zastępcza -„Forma rodzinnej pieczy zastępczej, która zapewnia dziecku całodobową opiekę i wychowanie, w której może przebywać w tym samym czasie nie więcej niż 3 dzieci lub osób, które osiągnęły pełnoletność przebywając w pieczy zastępczej. Rodzina zastępcza zaspokaja niezbędne potrzeby dziecka, w szczególności: emocjonalne, rozwojowe, zdrowotne, bytowe, społeczne i religijne; zapewnia kształcenie, wyrównanie braków rozwojowych i szkolnych; zapewnia dostęp do przysługujących świadczeń zdrowotnych; zapewnia rozwój uzdolnień i zainteresowań; umożliwia kontakt z rodzicami i innymi bliskimi, chyba że sąd postanowi inaczej”

 

Rodzinny dom dziecka

 

„Forma rodzinnej pieczy zastępczej, która zapewnia dziecku całodobową opiekę i wychowanie, w której w tym samym czasie, może przebywać łącznie nie więcej niż 8 dzieci oraz osób, które osiągnęły pełnoletność przebywając w pieczy zastępczej”.

 

Trudny temat , bo chodzi o dzieci, o ich życie, rozwój. Chodzi o ich kształtowanie, o wychowanie czy w końcu o szczęśliwą młodość…radość z dzieciństwa. W mediach o tym cisza. Zamiecione pod dywan dzieciństwo tych małych i starszych zuchów niewinnych przecież ,że matka ich nie pokochała matczyną miłością, że musieli rodzice biologiczni oddać z różnych powodów, że ojciec bywał w domu a jak bywał to zamiast bawić …pił i bił…Niekiedy tragedia , nagłe załamanie się świata śmiercią rodziców, niekiedy brak możliwości zapewnienia minimum biologicznej  egzystencji jest przyczyną ,że dziecko ląduje w rodzinie zastępczej, czy rodzinnym domu dziecka. Często bo ponad 30 procent rodzina biologiczna uporawszy się z problemami na powrót zabiera swoje dzieci z zastępczej rodziny. Często poprawiając byt i warunki bytowe  ,ale także zmieniając się całkowicie- to cieszy. Jak w Polsce wygląda piecza zastępcza , jak wygląda w województwie Lubelskim postaram się przybliżyć.  Przytoczę dwa roczniki i to bliskie czasowo . Rok 2017 i rok 2019. Tu uwaga to tylko suche statystyczne dane. Z nich można już zbudować sobie pewien obraz. Pamiętajmy ,że za każdym dzieckiem cień tragedii… Niesamowite jest to ,że są rodziny zastępcze ( spełniające wymagania) które niosą z serca pomoc… cytując dane z GUS poniżej:”

 

 

Rok 2017 – 55 761  - dzieci pozbawione całkowicie lub częściowo opieki ze strony rodziny naturalnej. 

 

Globalnie w całym kraju 

 

Na koniec 2017 r. w ramach rodzinnej pieczy zastępczej funkcjonowało 37201 rodzin zastępczych oraz 571 rodzinnych domów dziecka, które zapewniały opiekę 55761 dzieciom pozbawionym całkowicie lub częściowo opieki rodziny naturalnej. Wśród rodzin zastępczych rodziny spokrewnione stanowiły 64,3% ogólnej ich liczby, rodziny niezawodowe – 30,1% i rodziny zawodowe – 5,6%.Funkcję rodziny zastępczej pełniło 20598 małżeństw i 16603 osoby samotne. Najwięcej wychowanków rodzin zastępczych było w woj. Dolnośląskim.

 

Województwo Lubelskie

 

Rodziny Zastępcze - 1681  wychowanków -  2365. Rodzinne domy dziecka -15 -  wychowanków 109.

Rodzinna piecza zastępcza W dniu 31 grudnia 2017 r. na terenie województwa lubelskiego funkcjonowało 1681 rodzin zastępczych i 15 rodzinnych domów dziecka. Placówki tego typu stanowiły 4,5% wszystkich tego typu placówek w Polsce. Według stanu w dniu 31 grudnia 2017 r. na terenie województwa lubelskiego działały 83 placówki instytucjonalnej pieczy zastępczej, które dysponowały 1,3 tys. miejsc. 

 

 

 

Rok 2019  – 72 100  - dzieci pozbawione całkowicie lub częściowo opieki ze strony rodziny naturalnej.

 

Globalnie w całym kraju 

 

Na koniec 2019 r. w pieczy zastępczej przebywało 72,1 tys. dzieci pozbawionych całkowicie lub częściowo opieki rodziny naturalnej, w tym 55,4 tys. w pieczy rodzinnej oraz 16,7 tys. w pieczy instytucjonalnej. W ramach rodzinnej pieczy zastępczej funkcjonowało 36 006 rodzin zastępczych oraz 666 rodzinnych domów dziecka. Funkcję rodziny zastępczej pełniło 19 605 małżeństw i 16 401 samotnych osób. Najwięcej wychowanków rodzin zastępczych było w woj. Dolnośląskim.

 

Województwo Lubelskie

 

W 2019 r. w województwie lubelskim w ramach rodzinnej pieczy zastępczej funkcjonowało 1695 rodzin zastępczych oraz 21 rodzinnych domów dziecka. Według stanu w dniu 31 grudnia 2019 r. na terenie województwa lubelskiego działało 79 placówek instytucjonalnej pieczy zastępczej, a ich liczba w porównaniu z 2018 r. zmniejszyła sie o 2,5%.  Placówki tego typu dysponowały 1,1 tys. miejsc i w porównaniu z 2018 r. było ich mniej o 6,2%.

 

Widać gołym okiem, że przez 2 lata w nowej sytuacji życia znalazło się już prawie 20  tys dzieci więcej. Zostawiam to do przemyśleń, nie mówiąc o systematycznym spadku dzietności zawieszonym w 2019 roku na ponad 370 tysięcy urodzeń. Historycznie  bliski największy wyż demograficzny zaczął się w latach 70-tych XX wieku, a swoją kulminację osiągnął w 1983 roku - 723 600 urodzeń ( dane WIKIPEDIA). Mimo  zastraszających danych o starzejącym się społeczeństwie  coraz więcej dzieci trafia do rodzin zastępczych czy rodzinnych domów dziecka, placówek opiekuńczych. Świadczenia zasiłków choćby 500 plus nie poprawiły ani dzietności, ani statusu dzieci. Pisałem kiedyś o tym ,że wzrosła ilość dzieci w ubóstwie czy nawet skrajnym ubóstwie ( 2017-2018).

 

Jak już jesteśmy przy pieniądzach to warto dwa  słowa o nich. Świadczenia wynikające z ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.

 

Rodzinie zastępczej oraz prowadzącemu rodzinny dom dziecka, na każde umieszczone dziecko, przysługują następujące świadczenia:

a)      świadczenie na pokrycie kosztów utrzymania dziecka umieszczonego w rodzinie zastępczej lub rodzinnym domu dziecka – nie niższe niż kwota:

- 694 zł miesięcznie – w rodzinie zastępczej spokrewnionej,

- 1052 zł miesięcznie – w rodzinie zastępczej niezawodowej, zawodowej lub rodzinnym domu dziecka.

b)      dodatek na dziecko legitymujące się orzeczeniem o niepełnosprawności lub orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności – nie niższy niż kwota 211 zł miesięcznie na pokrycie zwiększonych kosztów utrzymania tego dziecka.

c)      dodatek wychowawczy, przyznany do świadczenia o którym mowa w pkt 1 lit. a, przysługuje na każde umieszczone dziecko w wieku do ukończenia 18. roku życia – w wysokości 500 zł miesięcznie,

d)      Wynagrodzenie dla zawodowych rodzin zastępczych oraz osób prowadzących rodzinne domy dziecka.

 

 

Tyle wnika z ustawy. Często także miasta przyłączają się do wsparcia pieczy zastępczej. Tu możemy wymienić choćby Kielce .

 

Być może ktoś zada pytanie czy świadczenie 500 plus należy się także takiej rodzinie zastępczej. Wg artykułu opublikowanego w Gazecie Prawnej w sierpniu tego roku czytamy :

„Tymczasowa rodzina zastępcza też z dodatkiem 500+  - Powierzenie przez sąd bieżącej opieki nad dzieckiem pozwala uznać, że taka osoba tymczasowo pełni funkcję rodziny zastępczej i w związku z tym ma prawo do świadczeń na jego utrzymanie, w tym do dodatku wychowawczego.Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Gliwicach, który rozpatrywał skargę w sprawie dodatku wychowawczego, będącego odpowiednikiem 500+ dla dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej. Wniosek o jego przyznanie złożyła kobieta, której sąd rejonowy we wrześniu 2019 r. powierzył w trybie zarządzenia tymczasowego bieżącą pieczę nad dzieckiem – do czasu prawomocnego zakończenia sprawy o ustanowieniu jej rodziną zastępczą"

 

Także gminy i samorządu dofinansowywaną działalność i domów i rodzin zastępczych. W przywołanej Gazecie Prawnej możemy przeczytać: „W ubiegłym roku gminy dopłaciły powiatom 275 mln zł do utrzymania dzieci w rodzinach zastępczych oraz w placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Ich udział w całkowitych wydatkach na opiekę zastępczą wzrósł z 14 proc. do 16 proc.Oraz W 2018 r. realizacja ustawy z 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1111 ze zm.) kosztowała 3,05 mld zł, co oznacza wzrost o 7,1 proc. w porównaniu z 2017 r. Z tej kwoty 1,43 mld zł zostało przeznaczone na rodzinne formy pieczy zastępczej, 1,33 mld zł na instytucjonalną opiekę, a pozostałe 0,27 mln zł na inne ustawowe zadania, w tym m.in. na świetlice środowiskowe oraz zatrudnienie asystentów rodziny”

 

W walce z kryzysem Covid także i rząd wspiera działalność rodzinnych domów dziecka i rodzin zastępczych. Na łamach Gazety Prawnej znajdziemy informację o tym :

„130 mln zł w ramach projektu "Wsparcie dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej w okresie epidemii COVID-19" trafi w najbliższym czasie do samorządów - przypomina w poniedziałek MRPiPS. Pieniądze te przeznaczone będą m.in. na zakup komputerów i niezbędnego oprogramowania”.

 

Cieszyć się trzeba ,że płynie pomoc i z samorządów i z państwa.Na koniec piękna wiadomość jaką zdołałem dziś przeczytać !!

 

„W Łodzi zlikwidowano dom dziecka (  Dom Dziecka nr 8), którego 25 podopiecznych trafiło do rodzin biologicznych bądź zastępczych spokrewnionych i zawodowych. To pierwszy znaczący krok w realizacji planu władz miasta, aby do 2021 roku zlikwidować większość miejsc w domach dziecka i zastąpić je rodzinami.”

 

 

Jeżeli chcielibyście się czegoś więcej dowiedzieć , BA! Macie może zamiar być taką rodziną zastępczą to proszę udać się ( czy zadzwonić najpierw) do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Puławach przy al. Królewskiej 3  w Puławach ( http://www.pcpr.pulawy.pl). 

 

02 września 2020   Dodaj komentarz
Życie   filozofia   puławy  
Izkpaw | Blogi