Rzeka złota a na niej Borowina i Matygi
Mijam byłe lotnisko polowe w Borowinie. Wiem ,że za tymi krzakami i drzewkami uderzy we mnie tak majowy i cudowny widok – widok złota na polach. Rzeka złota poprzecinana duktami drogowymi płynie wartkim strumieniem okalając Borowinę i płynie do Matyg. Ktoś by powiedział ,że Polska jest wierzba , brzoza , bociek który przycupnął na gnieździe – tak ! Ale i powie ,że taki nasz jest rzepak. Ten rzepak co rozpala kwietniowe i majowe pola swoją żółcią. Nie on jeden żółci pola i ozłaca, ale dziś o nim. Uprawiono go już najpewniej ok 4 000 lat , a co niektórzy nawet podają datę 6 000 lat temu w Azji. Polska by się mogło wydawać stoi rzepakiem – tak – teraz tak. A kiedy do naszego kraju zawędrował ?
Pojawił się w XVI wieku. Dane statystyczne natomiast jego upraw są dopiero od 1811 roku. Do czasów wojennych ( II wojną światową) jego uprawa i produkcja oleju była mniejsza niż oleju lnianego. Pamiętajmy, że oleum było w czasach średniowiecza i nowożytnych znane z takich roślin głównie jak konopie, len , słonecznik. Przykład pięknej rozprawki o oleum został poczyniony w „Potopie” H. Sienkiewicza. Mistrz Zagłoba jasno wytłumaczył IMĆ Panom pewne zasady ( hahah).
„…..
— Radziłem mu — mówił — iżby siemię konopne w kieszeni nosił i po trochu spożywał. To tak ci się do tego przyzwyczaił, że teraz coraz to ziarno wyjmie, wrzuci do gęby, rozgryzie, miazgę zje, a łuskwinę wyplunie. W nocy, jak się obudzi, także to czyni. Od tej pory tak mu się dowcip zaostrzył, że i najbliżsi go nie poznają.
— Jakże to? — pytał starosta kałuski.
— Bo w konopiach oleum się znajduje, przez co i w głowie jedzącemu go przybywa.
— Bodajże waszą mość! — rzekł jeden z pułkowników. — Toż w brzuchu oleju przybywa, nie w głowie.
— Est modus in rebus! — rzecze na to Zagłoba — trzeba co najwięcej wina pić: oleum, jako lżejsze, zawsze będzie na wierzchu, wino zaś, które i bez tego idzie do głowy, poniesie ze sobą każdą cnotliwą substancję. Ten sekret mam od Lupuła, hospodara….
— Musiałeś waść siła konopnego siemienia i sam zażywać? — rzekł na to pan Sobiepan.
— Ja nie potrzebowałem, ale waszej dostojności z całego serca radzę! — odparł Zagłoba.
Słysząc te śmiałe słowa, zlękli się niektórzy, żeby ich pan starosta kałuski do serca nie wziął, lecz on, czy nie zmiarkował, czy nie chciał zmiarkować, dość, że uśmiechnął się tylko i spytał:
— A słonecznikowe ziarna nie mogą konopnych zastąpić?
— Mogą — odrzekł Zagłoba — jeno ponieważ olej ze słoneczników jest cięższy, przeto trzeba wino mocniejsze pić od tego, które teraz oto pijemy….” – cytat „Potop” H. Sienkiewicza.
Słup drogowy do starego folwarku Borowina
Przykład dobry bo nie ma w nim nic o oleju rzepakowym co świadczy o jego dość marginalnego znaczenia w wieku wydarzeń Potopu Szwedzkiego. Choć Sienkiewicz pisał ku pokrzepieniu i więcej w nim narracji historycznej niż faktów historycznych. Jestem jednak przychylny do stwierdzenia, że przed i w XVII wieku był uprawiany na mniejszą skalę. Rośliny jak len czy konopie miały szersze zastosowania praktyczne i dlatego pewnie były bardziej popularne. Olej rzepakowy używano jako paliwo do lamp. Później zdobył i zastosowanie w produkcji technicznej – choćby do produkcji mydła. Po wojnie nastąpił jego renesans i niczym Feniks odrodziła się jego uprawa i na dobre zagościł na naszych polach i stołach w postaci oleju głównie.
Ciekawostka odnoście rzepaku można przeczytać w // Zeszycie Naukowym Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie -Problemy Rolnictwa Światowego tom 15 (XXX), zeszyt 2, 2015: 85–95 Franciszek Kapusta - Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu// :
„W Europie o rzepaku wspominał już Pitagoras w 584 r. p.n.e. i Hipokrates w 334 r. p.n.e. W tamtych czasach rzepak miał bardzo dobrą opinię, co potwierdza następująca historia. Otóż w 334 r. p.n.e. Damian z Persji bezpośrednio przed rozpoczęciem wojny podarował Aleksandrowi Wielkiemu mieszek z nasionami sezamu jako „symbol ogromnej liczebności jego armii”. Aleksander Wielki odpowiedział przekazując mieszek z nasionami rzepaku jako symbol „nie tylko liczebności, ale i siły armii”
Na zdjęciu pierwszym - droga w polach rzepaku - Matygi - Borowina.
Zdjęcia własne. Opis na podstawie cytowanych instytucji oraz z informacji z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.