Pływak, pływacz...młyn wodny na rzekach.......
Baranów to miał szczęście w specjalny rodzaj młyna. Pływaka. To skomplikowana dość konstrukcja pływająca po rzece. W XIX wieku w okolicach Baranowa były przynajmniej trzy!
Pierwsze wzmianki o wznoszeniu pływających młynów wodnych na terenie Europy, stawianych przeważnie na dużych rzekach, pojawiły się w wieku XIII. W XIII i XIX wieku na wielu polskich rzekach np.: Wiśle, Odrze, Warcie a także Nidzie, Pilicy czy Przemszy, powszechnie budowano młyny tego typu. Jednak już w pierwszym dziesięcioleciu XIX wieku pojawiły się pierwsze rządowe nakazy administracyjne, zmierzające do ich usunięcia z rzek spławnych. Likwidacja ,,pływaków’’ następowała sukcesywnie w ciągu całej II połowy XIX wieku. Źródła historyczne zaświadczają, że jeszcze w początkach wieku XX, w Polsce można było spotkać sporadycznie sprawne i pracujące młyny pływające.
Budowa młyna pływającego obwarowana była dawniej licznymi przepisami administracyjnymi. Przyszły właściciel młyna zobowiązany był, przed przystąpieniem do prac budowlanych uzyskać zezwolenie odpowiednich władz oraz zatrudnić inżyniera budowlanego, którego zadaniem było przede wszystkim sporządzenie planu sytuacyjnego i oznaczenie miejsca cumowania przyszłego młyna pływającego. Związane było to z uiszczeniem dość wysokiej, tzw. ,,opłaty stemplowej’’. Sytuacja taka spowodowała wytworzenie się grupy młynarzy dziedzicznych, posiadających prawo wyłącznego dysponowania młynem. Często spotykane były przypadki dzierżawienia młynów pływaków od właścicieli ziemskich, na rzecz których płacono ustalony coroczny czynsz. Na całość tej kwoty składał się tzw. ,,czynsz lancowy’’, będący rodzajem opłaty brzegowej oraz ,,czynsz wieprzowy’’ w wysokości pozwalającej na wykarmienie jednego pokaźnego wieprza. Inną formą użytkowania młyna zwanego ,,bździelem’’ była dzierżawa na podstawie kontraktu bądź prowadzenie młyna przez młynarza za umówionym wynagrodzeniem.
Miejsce: Dniestr (rzeka) Kołodróbka
Źródło : https://audiovis.nac.gov.pl
Znaczna część ,,pływaków’’ zacumowanych przy brzegach w XIX wieku rzek stanowiła własność dziedziczną włościan. Najczęściej młyny prowadzili tzw. ,,zagrodnicy’’ –chłopi posiadający gospodarstwo z niewielkim areałem ziemi uprawnej. Praca we młynie często zwiększała dochód rodziny zagrodnika, przyczyniając się tym samym do polepszenia jego sytuacji materialnej oraz zmiany statusu społecznego. Oprócz chłopskich młynów, w nurtach rzek cumowały też duże młyny pływające, stanowiące własność miast. W archiwach zachowały się też wzmianki poświadczające, iż młyny wodne były niejednokrotnie jak pisano ,,…Żydowi puszczane’’.
Najczęściej występującymi na rzekach polskich typami młynów pływających (w tym na Nidzie) były te, zaopatrzone w jedno koło napędowe oraz pojedyncze złożenie kamieni młyńskich. Pod względem konstrukcyjnym można było podzielić je na dwa zasadnicze typy. Pierwszy z nich składał się z łodzi, na której znajdowały się urządzenia młyńskie, a także koło przymocowane do burty. W drugim typie, koło wodne znajdowało się między łodzią, na której zamontowane były urządzenia, a wąską łodzią pomocniczą, na której montowany był wał koła wodnego. Do łodzi mocowano ponadto ,,młynnice’’ –budynek mieszczący urządzenia, będący lekką konstrukcją ramową, o ścianach szalowanych deskami, nakrytym dwu lub czterospadowym dachem. W ścianach umieszczano jedno okno oraz jedne lub dwoje drzwi w zależności od funkcji młyna. Młyn pływający był mocowany do nabrzeża grubymi linami oraz połączony z nim kładką, którą przynoszono zboże i mlewo. Podczas pracy ,,bździela’’ dodatkowo kotwiczono w nurcie rzeki do wbitego w dno pala oraz pali pomocniczych na brzegu. Podobnie jak we wszystkich młynach, w ,,pływakach’’ przemiał zboża umożliwiały zespoły: napędowy, transmisyjny i roboczy.
Do zaniku młynów pływających na terenie polski w II połowie XIX wieku, przyczyniło się zarówno uwłaszczenia chłopów, regulacje administracyjne jak i nowe rozwiązania techniczne w młynarstwie.
Idąc za kon-tiki.pl