Historia lokalna - Pałac Dębliński
Pałac dębliński przeszedł tak wiele zmian w swojej budowie i architekturze nie tylko podyktowane kaprysem czy przychodzącą modą ale i jego zniszczeniami i pożarami. Z zamierzchłej historii dziejów jak powstawał w pierwszej połowie XVIII wieku a teraźniejszym dzieli ogromna przepaść jego wartości architektonicznej oraz otaczającego go parku o którym ciut później. Za właściciela hrabiego Józefa Wandalina z Wielkich Kończyc Mniszech zatwierdzono plan budynków pałacowych w stylu barokowym.
Sam Józef Wandalin należał do bogatszych magnatów Rzeczypospolitej , posiadał dobra na Rusi, na Sandomierszczyżnie, Podlasiu, Grodzieńszczyźnie oraz starostwa sanockie,jaworowskie,rohańskie,gołębskie. Przekazał niemałą sumę na zbudowanie m.in. pałacu w Dęblinie. Był wybitnie wykształconym człowiekiem, obytym i oczytanym. Posiadał wielki księgozbiór , który od 1854 roku w zbiorach Ossolineum.
Jako pierwszy w Rzeczypospolitej wprowadził na przyjęciach francuski obyczaj podawania noża i widelca dla każdego gościa. Palny pałacu najprawdopodobniej opracował Antoni względnie jego syn Jakub Fontana ( architekci króla Augusta II) Po śmierci Wandalina pracę budowniczą kontynuował jego syn Jan Karol Mniszech a po nim jego syn Michał Jerzy.
To on sprowadził do Dęblina nadwornego architekta Poniatowskiego Dominika Merliniego. Wpłynęło to na całkowitą zmianę szaty zewnętrznej . Pałac się przeobraził nie do poznania. Tyl klasycystyczny pałacu zagościł od teraz. Dodatkowo pałac otrzymał rzeźby , bramy stylowe i dwie okrągłe niby baszty budynkami. Przy tej zmianie gruntownej także wygląd na zewnątrz uległ zmiennie.
Powstał piękny park krajobrazowy – europejski. W 1779 roku ogród przy dęblińskim pałacu zaprojektował sam Jan Chrystian Schuch. W środku parku znajdował się nieregularny staw w wysepką. Na której wybudowano około 1780 roku wg projekty Merliniego pawilon-mauzoleum w stylu grobowca Cecylii Metelii w Rzymie zwanym "świątynią wspomnień”. W ostatniej ćwierci XVIII wieku wybudowano pawilon ogrodowy klasycystyczny.
Ciekawostką jest to ,że pierwszy piorunochron w kraju był zamontowany przez ks. Jowina Bończa Bystrzyckiego ( proboszcza Stężycy) na omawianym pałacu. Pod koniec XVIII wieku Dionizy Mikler Irlandczyk ( planista ogrodowy) przekształcił urządzanie ogrodu na nowe założenia krajobrazowe.
Piękno pałacowe zakończyło się z dobą przejęcia pałacu przez Iwana Paskiewicza. Pałac został gruntownie przebudowany i strasznie stylistycznie zeszpecony. Zniekształcono park, pobudował nowe oficyny szpecące krajobraz. Do pałacu dobudowano wielką salę balową i teatralną. Zniszczyło to co cenny architektoniczny styl nie tylko pałacu. W krypcie kaplicy na wyspie pochowano Paskiewicza i jego żonę a samą kaplicę przemianowano na prawosławną. Wycofujące się wojska rosyjskie w I WŚ podpaliły pałac. W 1918 roku cały zespół pałacowy przeznaczono na lokalizację Francuskiej Szkoły Pilotów. W 1922 roku ruszyła gruntowna odbudowa pałacu związana z decyzją przeniesienia do Dęblina początkowo wytwórni samolotów a później Oficerskiej Szkoły Lotnictwa i Głównej Składnicy Lotniczej. Zniszczony pałac przebudowano na kasyno oficerskie starając się nadać mu jego historyczny blask, Plan odbudowy opracował inż. arch. Antoni Dygat. Odrestaurowano także oficyny przeznaczając górę na potrzeby hotelowe. W tych latach ( 20-0tych) wzniesiono kilka willi w parku. W czasie II WŚ pałac znów został zniszczony. Odbudowano go w 1950 roku. Historię najnowszą każdy już zna pewnie.
Wielka szkoda ,że nie zachowała się ogrodowa kaplica, oranżeria, mosty i schody, bramy stylowe lecz mimo tego park trzyma swoje piękno.
Zdjęcia własne. Na podstawie K.Kurzyp – Szkice z dziejów miejscowości i okolicy.