Historia lokalna- Dzwony Bobrownickie i...
Wieża murowana - dzwonnica w kościele w Bobrownikach. Zdjęcie własne.
Zastanawiało Cię niekiedy to dlaczego przy świątyni nie tylko tej z długą historią ale i tymi nowymi niekiedy przy kościele znajduje się dzwonnica z 3 dzwonami ? Przecież jeden dzwon by wystarczył …. . Tak i jest zaiste ,że sporo nowych świątyń ma tylko jeden dzwon a i tego nawet nie mają – posiadają elektroniczne nagranie dzwonu i puszczają w eter zgodnie z harmonogramem. To już wg mnie lekka profanacja, ale jak parafii nie stać z drugiej strony to i może jest to do zaakceptowania. Mam okazję przemierzać delegacyjnie często województwo lubelskie i podkarpackie i to na co kiedyś nie zwracałem uwagi teraz mi ją przyciąga to te małe wieżyczki dzwonne z właśnie trzema dzwonami.
Jaki miały historyczną rolę głównie na wsiach ,ale oczywiście nie tylko. Wkomponowały się w codzienną egzystencję włościan, gospodarzy, rolników i kupców. To one wyznaczały cykl dnia, one zwiastowały nadchodzące nieszczęście czy czyiś pogrzeb , czy wielkie wydarzenia dla Państwa i narodu Polskiego. To one przekazywały informację dla parafian w sposób jasny i klarowny. Dziś to raczej tylko ozdoba muzyczna jak i zaproszenie na mszę czy nabożeństwo oraz uroczyste procesje czy pogrzeby.
3 dzwony - zdjęcie Internet.
Zatem dzwony miały różną wielkość a co z tym idzie i wydawały różne tony. Najmniejszy z nich to sygnarz lub sygnaturka. Jego zadaniem ( dzwonieniem) było zawezwanie wiernych na poranne modlitwy, nabożeństwa w dni powszednie. Zawsze dzwonił o tej samej godzinie co dawał informację i określenie jaka jest pora dnia dla tych pracujących choćby w polu. W dni powszednie 7:30 a w niedzielę i święta 8:30.Niósł się jego dźwięk na około 3 km.
Średni dzwon miał często nazwę „południówka” . Wydzwaniał w dni powszednie godzinę 12 i wzywał parafian na modlitwę południową „Anioł Pański”. Było go słychać na około 3 km.
Największy z trzech dzwonów o najniższym brzmieniu i największej donośności – bo słychać go było przy bezwietrznej pogodzenie nawet na 10 km. Owy dzwon najczęściej wybrzmiewał na wieczorne modlitwy. W czasie zachodów słońca wydzwaniał „pacierze”. Uderzenia sercem dzwonu w jedną stronę w odstępach czasu jaki był potrzebny na odmówienie modlitwy Zdrowaś Mario i Ojcze Nasz. Ogłaszał on też śmierć parafianina i jego bicie towarzyszyło ostatniej drodze. Miał także cele”świeckie”. Bił największy dzwon w razie pożaru, powodzi czy nagłego i niespodziewanego napadu np. nieprzyjaciela, okupanta. Było to bicie „NA TRWOGĘ”. Nie wolno było bić dzwonami w nocy chyba, że na trwogę. Szybkie uderzenia sercem dzwonu miało oznaczać zbiórkę mieszkańców w danym punkcie zboru.
Koncert wszystkich dzwonów był tylko słyszany przy okazji procesji, podniosłych uroczystości. Także na mszę niedzielną „Sumę” dzwoniły wszystkie dzwony.
Front orientowanego kościoła pw Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Zdjęcie własne.
Takie znaczenie miały dzwony bobrownickie. W 1598 roku kościół w Bobrownikach posiadał 3 dzwony. Sygnaturkę w wieżyczce na zachodzie fasadzie kościoła i dwa duże dzwony w drewnianej dzwonnicy. Pożar miasta i kościoła w 1635 roku spowodował zniszczenie wnętrza świątyni, dachu i drewnianej dzwonnicy. Odbudowano szybko bo już 2 lata po pożarze. Przy tej odbudowie postawiono murowaną dzwonnicę – basztę, a cmentarz przykościelny opasano murem obronnym ze strzelnicami i aż 4 basztami na rogach. Pod koniec III ćwierci XVII wieku świątynia posiadała dzwon – sygnarz , duży dzwon i dwa dzwonki spiżowe. Już w zapiskach powizytacyjnych z 1712 roku figurują trzy wielkie dzwony na dzwonnicy , sygnaturkę na kościele i 3 małe dzwonki. Po tym roku był kolejny pożar kościoła. 9 lat później notka powizytacyjna mówiła o „ Dzwon duży jeden, dwa dzwony duże zgorzały a ich materia leży w zakrystii, sygnaturka w kościele”. W 1794 roku jedyny ocalały duży dzwon został zarekwirowany przez targowiczan na rzecz skarbu. W 1794 roku odlano nowy duży dzwon półtonowy, fundatorem był ks. Dominik Łukaszewski ( administrator parafii w Bobrownikach).
Stan dzwonów na rok 1804 – 1 duży dzwon i 1 sygnaturka. Z powodu przemarszu ( odwrotu wojsk rosyjskich w 1915 roku dzwony zdjęto i zakopano. W 1920 roku uroczyście zawieszono odkopane wcześniej dzwony na swoich miejscach.
W 1939 roku były 3 dzowny. Największy „Jan” odlany w 1796 roku, „Czesław” – średni dzwon ufundowany przez wiernych w 1934 roku i sygnarz „ Katarzynę” być może aż z 1589 roku.
Niemieckie władze okupacyjne 26 sierpnia 41 roku wydały zarządzenie o zdjęciu z wszystkich kościołów wszystkich dzwonów i przekazanie ich do skupu złomu celem późniejszego przetopienia na cele wojskowe. Zdjęto dzwony i powieziono je w stronę Puław. Kilku parafian podjęło trud o zachowanie choćby tego największego dzwonu. Poprzez fortel z przekupieniem i zastąpieniem „sztuka za sztukę” ( właściciel majątku – Jan Bogusławski -Podwierzbie przekazał swój dzwon folwarczny) udało się zachować dzwon i zakopać go w okolicach Niebrzegowa w lesie. W 1947 roku został wydobyty dzwon „Jan” i uroczyście przywieziony do świątyni i zawieszony w swoim miejscu. W 1988 r przywieziono z odlewni dzwonów w Węgrowie dwa nowe dzwony, ufundowane przez rodzinę Gajewskich i Wójcickich. Sygnaturka zbliżona do tej bobrownickiej odszukano na składnicy dzwonu i także ją przywieziono do Bobrownik.
Prawda, że piękna, burzliwa i smutna także historia dzwonów – tych Bobrownickich…
Wpis powstał na podstawie książki „ Bobrowniki 1485-1988” - Ks. J. Zychora, E.Wąsik,A.Wójcicki.