Historia - Jak Siciński zawetował sejm
Historia przeplatana legendami i mitami związana z pierwszym posłem ,który zerwał obrady stosując Liberum Veto - Siciński Władysław w 1652 roku. Warto poczytać o nim a o jego ( lub nie jego) mumii wystawianej i jeżdżącej po okolicach oraz jego duchu straszącym już z przymrużeniem oka.
Adam Mickiewicz piszę o nim w "Popas w Upicie "
"....Sicińskiego, jak słusznie Pan Sędzia namienił,
Piorun zabił, dom spalił, potomstwo wyplenił.
Trup, klątwą uderzony, dotąd cały stoi:
Ziemia go przyjąć nie chce, robactwo się boi;
Nie znalazłszy na ziemi święconej spoczynku,
Strasząc ludzi, rzec można, wala się po rynku,
Bo go nieraz dziad jaki, uniósłszy z cmentarza,
Wlecze w szabas do karczmy straszyć arendarza".
Skończył i drzwi stodoły odemknął. Tam stało
Szkaradne, starożytne nieboszczyka ciało.
Nogi długie i czarne sterczą mu jak szczudła,
Ręce na krzyż złamane, twarz głęboko wchudła.
Oblicze wywędzone brud śmiertelny szpeci;
Usta wypsute, przez nie ząb gdzieniegdzie świeci.
Zresztą nietknięta ciała zdrowego budowa,
...."
I troszkę legend i mitów ( chyba ?!)
Jak pisał wieszcz ciało posła ziemia nie chciała przyjąć i wypluwała go na powierzchnię,robactwo także nie tykało go. Uległo mumifikacji. Duch Sicińskiego upodobał sobie straszenie carskich żołnierzy w czasie powstania styczniowego. Zaś mumię miejscowy proboszcz w 1860 roku zamknął w szafie umieszczonej w kuchcie kościoła ,gdzie była wystatwiana publicznie do końca XIX wieku.Tym samym zakończył wożenia trumny z mumią po karczmach by straszyć ją Żydów. Sam generał - gubernator wileński Murawiew osobiście kazał szczątki niesławnej pamięci posła zamurować pod progiem kościoła.
"Muzeum Historii Polski
9 marca 1652 roku - zerwanie sejmu przez Władysława Sicińskiego.
Bezpośrednim sprawcą zerwania sejmu warszawskiego był Litwin, poseł upicki Władysław Siciński, który zastosował zasadę liberum veto wobec wniosku kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Leszczyńskiego o prolongatę sejmu o kolejny dzień. Poseł złożył protest i wyszedł z sali. Marszałek sejmu, podczaszy lwowski Andrzej Maksymilian Fredro, nie spostrzegł początkowo całego zdarzenia i kontynuował zbieranie deklaracji od poszczególnych województw w sprawie prolongaty. Po pewnym czasie posłowie powołali się na protest Sicińskiego i zażądali przerwania obrad. Na sali zapanowała konsternacja, ale pod naciskiem króla obrady przedłużono do 11 marca. W tym dniu sejm miał kontynuować pracę, ale pod warunkiem powrotu protestującego posła i wycofania przez niego sprzeciwu. Władysław Siciński nie powrócił, a posłowie musieli się rozejść do domów.
W rzeczywistości za posłem Sicińskim stał hetman polny litewski Janusz Radziwiłł, który był wielkim przeciwnikiem króla. Hetman chciał zasygnalizować królowi, aby ten nie pominął go przy rozdawaniu wielkiej buławy litewskiej, która będzie wakować po śmierci hetmana Janusza Kiszki.
Sejm zwyczajny w Warszawie obradował od 6 stycznia 1652 r. a jego głównym zadaniem miało być podjęcie decyzji w sprawie ugody zawartej z Kozakami pod Białą Cerkwią oraz uchwalenie nowych podatków. Prace utrudniał konflikt między stronnikami a przeciwnikami króla, w końcu posiedzenia zdominowały sprawy personalne Hieronima Radziejowskiego, Stanisława Abrahamowicza i podskarbiego nadwornego litewskiego Bogusława Słuszki.
Sposób zerwania sejmu w Warszawie stał się precedensem pozwalającym na przerywanie kolejnych obrad sejmowych, konstytucje zerwanego sejmu nie mogły wejść w życie. Przyczyniło się to do kryzysu w państwie.
Liberum veto zniosła dopiero Konstytucja 3 maja, która na miejsce zasady jednomyślności wprowadziła zasadę większości.
Ilustracja: zmumifikowane zwłoki Władysława Sicińskiego, posła z Upity w kościele w Upicie, XIX w., Wikimedia Commons, domena publiczna.