Yann Tiersen - geniusz minimalizmu formy,...
Yann zdjęcie współczesne
Yann Tiersen urodzony w 1970 r – francuski kompozytor i muzyk–minimalista. W swoich utworach wykorzystuje instrumenty takie jak pianino, akordeon i rozmaite typy instrumentów smyczkowych oraz strunowych. Znany głównie dzięki ścieżkom dźwiękowym do filmów Wyśnione życie aniołów (1998, reż. Érick Zonca), Amelia (2001, reż. Jean-Pierre Jeunet) oraz Good bye, Lenin! (2003, reż. Wolfgang Becker). Jego utwory są łatwo rozpoznawalne dzięki dość prostej linii melodycznej i przez użycie w nich niewielu instrumentów. Tyle surowych faktów z netu. Teraz to osobiste.
To dla mnie wybitny i ponadczasowy kompozytor i muzyk. Odkryty przeze mnie przypadkowo w 2000 roku , gdzie pierwszy raz zetknąłem się z jego twórczością. Płyta Latarnia Morska – La Phare. Parę utorów powędrowało do soundtracku Amelie z którego był chyba najbardziej rozpoznawalny. Choćby La Noyee czy La Dispute. Jakże różniące się od siebie. Lecz słychać tą skromność instrumentów , minimalizm nut, ale eksplozję muzyki i emocji. Mnie wrył utwór La Chute . To droga od głębokiego dołu emocjonalnego, od żalu, od beznadziejności przechodzącego w coś bardziej życzliwego. Mającego pierwiastek ludzki i pozytywny -by znów pogrążyć nas w przepaść beznadziejności i braku normalności. To takie emocje , które rozrywają człowieka , wydzierając jego duszę na żywca z ciała….
Nie sposób przejść obojętnie obok jego twórczości. Jego linia melodyjna, skromności i minimalizm , przy tym geniusz kompozytorsko-instrumentalno-wokalny jest dla mnie niedościgły i potwierdzany z każdym jego utworem. Nowe płyty tylko umacniają mnie w przekonaniu, że to Muzyk Stulecia. Jego skromne formy głównie na fortepian czy skrzypce są rozpoznawalne w każdym utworze jasno wskazując jego ponad przeciętną wartość. Wartość nie do przecenienia dla kultury i sztuki.
Sur le fil piano – opowieść pisana na fortepian, słychać w każdym brzmieniu wybrzmienie , każdy ton niesie przekaż i bagaż ogromnych emocji. Czy piękny akordeon jako prolog w utworze La Veillee z płyty Les Retrouvailles. Czy mocny akcent na klawesynie w utworze La Jetée. Z tej samej płyty płynący melancholią utwór La plage. Album Amelie nie będę opisywał bo większość zna utwory i na pewno zakochał się w każdym z nich. Już dość opisywania swoich subiektywnych przygód z tym kompozytorem na miarę kompozytora stulecia. Proszę byście sami poczytali a przede wszystkim posłuchali jego świadomych i genialnym w tym minimalizmie utworów. Na pewno już będzie wam towarzyszył. I poznacie jego twórczość i jego samego w każdym utworze spod jego pióra i partytury. Nie można go zaszuflatkować ! Wymyka się z każdego nurtu....
Słyszę go wyraźnie w utworach ze starszych płyt jak przywołana La Phare czy wcześniejsza wydana jedynie w 1000 egzemplarzy ( później poddana reedycji) płycie La Valse des Monstres czy EUSA z 2016 roku. Aktualnie mistrz Jan wyrusza w trasę koncertową promującą jesgo najnowsze dzieło – ALL. Niestety nie będzie w Polsce. Możemy go posłuchać najbliżej to w Berlinie 6 marca. Koncertował w Polsce - choćby we Wrocławiu w 2010 roku.
Dziś przygotowałem utwór ze ścieżki dźwiękowej filmu poświęconemu francuskiemu żeglarzowi - Ericowi Tabarly - Point Zero.
Jan napisał ścieżkę dźwiękową do tego pełnego emocji filmu o tragicznie zmarłym kapitanie, konstruktorze jachtów, ale przede wszystkim ojcu i mężu.
Posłuchaj ---> https://www.youtube.com/watch?v=IUOYryj-o94&index=1&list=RDIUOYryj-o94
Materiały opracowane za pomocą Wikipedii i Interentu oraz a co najważniejsze swoich odczuć. Zdjęcia Internet.