Historia Lokalna -Nieistniejący pałac w...
Pałacyk w Górze Puławskiej.
Mało kto o nim słyszał a znalezienie danych na jego istnienie jest trudne. Udało mi się pozyskać troszkę informacji i zdjęcie z Kuriera Gminy Puławy nr 12 z grudnia 2012r. Autorem obszerniejszego artykułu nie tylko o wzmiankowanym pałacyku jest pani dr Grażyna Hołubowicz-Kliza. Aktualnie w miejscu byłej rezydencji jest szkoła w Górze Puławskiej. Jeszcze przed II wojną światową głosił dobre imię swojej fundatorki ks.Izabeli.Był on niejako przedłużeniem kompleksu pałacowo - parkowego siedziby Czartoryskich. Legenda głosi, że z okien pałacyku było widać okna komnat księżnej Izabeli w linii prostej.
"....Na początku XIX w. dziedzicem tych dóbr [m.in. Góry Puławskiej przyp. mój] został Adam Czartoryski, który wskutek uczestnictwa w powstaniu listopadowym musiał uciekać za granicę. W 1811 r. dzierżawca Sebastian Orłowski (major artylerii absolwent Szkoły Korpusu Kadetów) na życzenie księżnej Izabeli Czartoryskiej wybudował w Górze Puławskiej piękny pałac zaprojektowany przez P.Ch. Aignera. Wokół niego został założony park widokowy będący przedłużeniem parku puławskiego. Pałacyk został zbudowany na planie wydłużonego prostokąta. W narożu południowo-wschodnim miał wysoką rotundę z kolumnami korynckimi, która nawiązywała do rzymskiej świątyni Westy. Pałacyk stanowił piękny element krajobrazu. Orłowski mieszkał tam do upadku powstania listopadowego. Pałac ten przetrwał do 1939 r. Został on zniszczony podczas działań wojennych, a Niemcy ostatecznie rozebrali go w 1940 r. ...."
Tekst z Kuriera Gminy Puławy nr 12 z grudnia 2012
Oraz z forum Góry Puławskiej ( http://www.gponline.fora.pl/nasza-historia,42/historia-palacyku-w-gorze-pulawskiej,167.html ) część wspisu internauty o nicku "Madej" ciekawa historia :
"
Z Góra Puławską związana legenda o dwórce księżnej Izabeli Czartoryskiej. Z historią wielkiej miłości związane są dwa nazwiska: Izabeli White i Izabeli Neville. To Izabela Neville była dwórka księżnej Czartoryskiej. Jej córka Izabela, zakochała się bez pamięci w przystojnym oficerze o nazwisku White.
A wszystko zaczęło się tak:
W dobrych relacjach z dworem puławskim pozostawała Lucie(Łucja Neville)i jej córka Elżbieta nazywana zdrobniale Lilą. Pani Neville pochodziła z Irlandii a nazwisko rodowe Mooren, które nosiła, należało do bardzo znanych w tym kraju. Do Polski przybyła w 1792 roku towarzysząc angielskiemu ambasadorowi Williamowi Nevilleowi Gardinerowi z którym łączyła ją bliska zażyłość. Owocem tego związku buła Lila oraz przyjęte nazwisko, pod którym będzie oficjalnie występowała. Po upadku państwa polskiego Gardiner powrócił do Anglii, gdzie miał legalną żonę i dzieci. Pani Neville zdecydowała się pozostać w Warszawie, korzystając z gościnności polskich domów magnackich. Około 1803 roku przyjęli ja na swój dwór Czartoryscy. Jej znajomość angielskiego przydawała się czasami, aby dotrzymać towarzystwa angielskim gościom bawiącym się w Puławach.28 kwietnia 1823 roku córka Izabeli Neville,26-letnia Lila poślubiła w Sieniawie swojego o 4 lata starszego rodaka Arthura White’a. Uroczystość ze względu na żałobę po zmarłym tego roku księciu Adamie Kazimierzu maiła charakter skromny i cichy. Lila poznała swojego męża 2 lata wcześniej, gdy pojawił się na dworze sieniawskim w drodze z Wiednia do Moskwy, podbijając całe towarzystwo wesołością i uprzejmością. Jego pobyt był szczególnie miły dla starego księcia, którego on potrafił zainteresować i ożywić.
Wkrótce po ślubie nowożeńcy wraz z matką powrócili do Puław. Wite, myśląc o życiowej stabilizacji zaczął rozglądać się za kupieniem lub wydzierżawieniem małej posiadłości w okolicy Puław. Gdy poszukiwania spełzły na niczym, White zaczął snuć plany wyjazdu do Galicji. Wówczas księżna Izabela nie chcąc rozstawać się z ulubiona wychowanicą, wysunęła projekt wydzierżawienia White’om folwarku w pobliskiej Górze. Spełniając życzenie matki, Adam Jerzy Czartoryski podpisał z Arthurem White’m w Puławach 29 sierpnia 1825 roku 20-letni kontrakt dzierżawy dla korzystnych dla anglika warunkach. „Naprzeciw Puław, jest dwór wiejski -któremu nadano wygląd świątyni Vesty – ocieniają ja dęby i topole” – pisała księżna Izabela o nieistniejącym jeszcze pałacyku w Górze Puławskiej. Pałacyk wybudowano według projektu Aignera i założył on także ogród mający być widokowym uzupełnieniem parku puławskiego. Pałacyk został zniszczony w czasie II wojny Światowej i znany jest jedynie z akwarel i starych fotografii. Zbudowany był na planie wydłużonego prostokąta, w narożu południowo środkowo-wschodnim miał przewyższającą rotundę rozczłonkowaną parami półkolumn korynckich, nakryta spłaszczonym daszkiem. Rotunda ta, nawiązująca do świątyni Westy w Rzymie, była dominatą widokową dla przeciwległego parku Puławskiego."
Zdjęcie z Kuriera Gminy Puławy nr 12 z grudnia 2012.