Listopadowe ostatnie westchnienie sędziwej...
Przemawia księżniczka Barbara Czartoryska
Muzeum Czartoryskich w Puławach. Zmierzch Poslkich Aten.
To gdzie Ty idziesz? pada z pokoju pytanie....
Wyprasowana koszula , biała , na okazję mucha wyjęta z futerału. Spodnie na kant...już czas... W końcu po tylu dniach wyczekiwania nastał ten dzień. Dzień Zmierzchu Aten. Dzień jedyny w tym roku w Muzeum ukochanym od początku , Czartoryskich. Buty wypastowane swym połyskiem dawno nie widzianej świetności na nowo mają dla kogo i czego błyszczeć. Czułem, że będzie dostojnie , że będzie wybitnie, że będzie jednokrotnie, unikalne. Nie myliłem się ! Na chwilę zapadły czasy monarchii, magnaterii , na chwilę czułem wielką , nieopisaną sekundę , gdzie respekt, szacunek i ogromna estyma nogi prawie gięła dla księżych , tak bardzo Czartoryskich. Już blisko Pałacu. Przed 16 !! obym się nie spóźnił. Kurtka na wieszak , ludzi zaskoczenie pełne. Witam znajomych i nieznajomych skinieniem. Uścisk dłoni ze Zbyszkiem i Grażynką ...witają w sali głównej tego wieczora. Masa historii powstania listopadowego ,co nie którzy historycy mówią o rewolucji ...tu w tych murach przesiąkniętych historią polskości, przepalonych lotnych wolności uniesień, murach krzyczących i błagających o wolną Polskę Pałacu brzmi inaczej. Mieszanka nowego i starszego pachnącego rosyjskim sałem.... Tłum ludzi wypełnił salę ostatnich chwil Izabeli w tych murach. Tych listopadowych chwil...tragicznych ,gdzie rodzina rodzinie. 19 lutego 1831 Adam ks. Wirtemberski stacjonował ze swoją baterią dział w Nowej Wsi pod Kozienicami. Po tej drugiej stronie... anty Polskiej. Mozaika cudownych ludzi , jak Pani Dyrektor Honorata, jak jej oddani sprawie pracownicy , współpracownicy , historycy,adiunkci, pracownicy, dyrektorzy Muzeów , Izb Pamięci, Twórców Wystawy, Twórców cudownych wieńców, Lokalnych władz jak i władz parlamentarnych. W tej sali, gdzie ostatnie westchnienie już nie młoda księżna Izabela oddała , gdzie jej potomkowie, jak księżniczka Barbara Czartoryska tak bardzo kochająca swoje Puławy , tak bardzo kochana przez Puławy. Miałem okazję poznać osobiście wa lata temu w koncercie kolęd w ich byłej kaplicy. Niesamowicie miło mnie zaskoczyła obecność drugiej księżniczki - Irena Bylicka z Czartoryskich..... Przemówienia trafiające do serca , łzy wzruszenia wielkie , podziękowania szczere i te z przyzwoitości, tłum ludzi zapadniętych w tą smutną chwilę Polskości. Ja w tym cały, przeszyty do końca. Widząc księżniczki , widząc ludzi zakochanych i oddanych pracy swoich kącików historii ,dziś połączonych i pokazanych w tej sali sali muzeum naszym ! Puławskim. Piękne słowa uznania od i starostwa , od rady miasta od Posła krzepią , dają nadzieję ,że muzeum będzie trwało i będzie dalej pokazywać i opowiadać historię tych ziem , tak Puławskich …..tak naszych.
Sama wystawa tylko okiem zahaczona, ciut, troszkę by rozbudzić pragnienia i chęć poznania. Otoczony wspaniałością i uniesieniem chwili, ludźmi mi tak dobre znanymi, cudownych pasjonatów fotografii. Genialnych przewodników Puławskich , Heniem , P. Ewą, P. Danutą gdzie czułem się jak uczniak w oślej ławce wyłapując każde ich zdanie , każde tak cenne, tak wartościowe , tak jedyne i tak jednokrotne. Migające gdzieś i zawsze cudownej wiedzy i urody pracownice muzeum stały na straży porządku, wartości i prawdziwego oddania ducha tej chwili.
Przemawia Pani Dyrektor Muzeum Czartoryskich Honorata Mielniczenko
Na koniec wielkie podziękowania i wielkie uznanie dla pani Dyrektor Muzeum wraz z niestrudzonym zespołem muzealnych arkanów, wielkie uznanie dla twórców wieców i tych co udostępnili i wiece i ekspozycję powstańczą. Dziękuje za synergię i spotkane genialnej grupy fotograficznej. Na końcu a wcale mniej ważne spotkanie z przewodnikami i znawcami regionu jak ich mało. Dziękuję w oczywisty sposób za spotkanie z bardzo wartościowymi ludźmi – to ogromnie buduje. Mnie amatora,,wielkiego amatora.
W obecności wytnych regionalistów, autorów ksiązek i niezliczonych publikacji o historii i regionie, Pani Danuta i Pan Henryk.