Dzień Babci....
Zwinięty listek leku na krawędzi stołu w kochani leży
Wiatr go z lekka unosi , ten wiosenny
Za owym stołem na ogród wpatrzona
Siedzi przyprószona , zgarbiona
Dziś dobrze spała, dziś inka już wypita
Czeka na każdego wnuczka
I ktokolwiek zapyta
Czym warte jej życie było ?
Odpowie od razu i miło i czule i ładnie
Minuty spędzone razem w sadzie , godziny nad jeziorem
Wieczorny posiłek okraszony Aniołem
Obiad, wspólna radość bycia
Niekiedy złość która nigdy nie wychodzi z ukrycia
Łzy szczęścia na dzień dobry, łzy smutku na pożegnanie
Jedyne na świecie są ! Pytanie!!
Czasu już mniej niż wnucząt gromada
Dłoń już pomarszczona, niezdarna
Oczy jednak błyszczą , serca ciepłem zlane
Kochają bezgranicznie dziatwy swe kochane….
I ta przyprószona co w ogród rankiem wpatrzona
Niedawno odmawiała Wieczny odpoczynek racz…Panie
Swojej sąsiadce zza okna
Gdzie już nie kwiatkiem będzie dziś witana przez wnuczęta swoje
Lecz żałości pełną modlitwą na jej grobie…..
Pamiętajmy o babciach, wspominajmy tu je
A tych których już nie ma pomnijmy czule
wiersz własny